Przedsiębiorcy mają od 800 tys. zł do nawet 8 mln zł długów. Olbrzymie zaległości finansowe to spuścizna po współpracy z Grupą Muszkieterowie. Skąd takie sumy?
– Wykańczały nas opłaty franczyzowe. Ograniczenia z tytułu tzw. wierności zakupowej, którą jesteśmy zobowiązani zachować, a która nie pozwala nam zarobić. Bo kupujemy drogo, nie dostajemy pełnego asortymentu, nie dostajemy tego, czego potrzebujemy. Przykłady? Polska jest mocno regionalna. Północ handluje innym majonezem, południe innym. To samo jest z kawą, piwem, mlekiem, serami. A ja mam do wyboru np. majonez Kielecki, gdy wszyscy chcą kupować Winiary – mówiła portalowi innpoland.pl pani Barbara.
Do tego dochodziły wysokie czynsze (80-120 tys. zł) i kolosalne opłaty za system komputerowy. W takich warunkach ciężko było wyrobić stawiane przez Grupę cele finansowe (np. 21 mln obrotu w miesiąc), zwłaszcza gdy sklepy były trwale nierentowne.
Wątpliwości budziły też niejasne zasady współpracy. Zdaniem bohaterów artykułu, firma dbała o to, by żaden ze sklepów nie miał zatrudnionego prawnika, a nikt w przedsiębiorców nie miał w rodzinie księgowego. Co więcej, poszkodowani twierdzą, że nie mieli szansy zapoznać się z umowami, których - jak się później okazało - nie dało się rozwiązać.
- Umowę dostaje się do podpisania u notariusza. W momencie, gdy nie masz już czasu na podjęcie decyzji. I w zasadzie nie masz już pola manewru, bo to jest moment, gdy masz już sprzedane mieszkanie, aport jest wpłacony i pozostaje ci wierzyć, że to jest jedyna słuszna droga, jaką masz podążać – mówi jeden z przedsiębiorców.
Byli franczyzobiorcy zwrócili też uwagę na pewne nielogiczne decyzje członków Grupy. Jeden z nich mówił, że po przekroczeniu poziomu 8 milionów złotych długu, Grupa postanowiła mu pożyczyć 50 tysięcy złotych na pomoc spółce. – Gdzie w tym sens, gdzie logika? – pytał.
Odpowiedź - zdaniem bohaterów tekstu - jest prosta. W tym biznesie nie chodzi o handel, ale o grunty. Sklepy, nawet te zamknięte, warte są nawet kilka miliardów złotych. Francuska spółka nieruchomościowa ma w Polsce kilkaset nieruchomości, z których każda warta jest kilka przynajmniej kilka milionów, choć są i takie, które gotowa jest odsprzedać za 50 milionów. Kredyty na ich kupno zostały spłacone pieniędzmi franczyzobiorców.
Grupa Muszkieterów nie odniosła się do tych rewelacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl