W listopadzie 2021 r. kończy się umowa Totalizatora Sportowego z IGT na dostawę usługi systemowej. Dlatego firma ogłosiła przetarg nieograniczony, w wyniku którego kupi technologię do obsługi sprzedaży gier liczbowych i loterii pieniężnych w kanałach stacjonarnym i interaktywnym. Elementem przetargu będzie również pozyskanie nowej generacji terminali loteryjnych i innego sprzętu wspierającego sprzedaż, a także aplikacji wspierających biznes i usług dodatkowych.
– Zamierzamy wymienić technologię wspierającą sprzedaż gier i loterii LOTTO we wszystkich kanałach sprzedaży na sprzęt i systemy najnowszej generacji. Planujemy otworzyć się na przetwarzanie w chmurze. Chcemy upraszczać graczom dostęp do naszych gier wykorzystując rozwiązania mobilne również w kolekturach, usprawnić procesy oraz szybciej wprowadzać nowe produkty i usługi – mówi Olgierd Cieślik, prezes Totalizatora Sportowego.
Dlaczego przetarg ma aż takie znaczenie?
Postępowanie jest o tyle ważne, że jego wynik będzie determinował rozwój spółki w nadchodzącej dekadzie. Dotyczy on bowiem najważniejszego segmentu, w którym działa firma: gier liczbowych i loterii pieniężnych. Ta część działalności Totalizatora Sportowego przynosi rocznie państwu ponad 2 mld z podatku od gier i ustawowych dopłat, z których finansowany jest m.in. rozwój polskiego sportu i kultury.
Mimo, że Totalizator Sportowy już jest narodowym operatorem loteryjnym, to ma większe ambicje. Firma stawia na innowacje, omnikanałowość, nowoczesną ofertą produktową. Jednocześnie chce być mniej niż dotychczas zależny od dostawców.
- Celem Totalizatora Sportowego w postępowaniu przetargowym jest pozyskanie jak najwyższej jakości oprogramowania, którym spółka ma zamiar zarządzać samodzielnie po dwuletnim okresie transferu operacyjnego know how. Jest to ogromna zmiana w porównaniu z sytuacją, która ma miejsce obecnie. Dziś firma kupuje kompleksową usługę systemową polegając w przeważającej mierze na wykonawcy tej usługi – mówi money.pl Maciej Makuszewski, Dyrektor Biura Strategii w Totalizatorze Sportowym.
– Współpraca z dostawcą wybranym w nowym przetargu będzie się odbywała w modelu Zbuduj, Eksploatuj, Przekaż. Na rynku usług informatycznych jest to często spotykane rozwiązanie w sytuacji, w której nabywca dochodzi do wniosku, że chce budować własne kompetencje zamiast outsource’ować operacje i ryzyko na dostawcę – dodaje.
To jeden z największych przetargów na świecie
Kierownik studiów „Zarządzanie na rynku gier losowych” w Akademii Leona Koźmińskiego i ekspert firmy doradczej Gaming 5.0 Sebastian Meitz zauważa, że przetarg Totalizatora Sportowego jest jednym z większych tego typu postępowań w tym roku na świecie.
Jednocześnie Totalizator Sportowy ma bardzo silną pozycję nie tylko na polskim, ale i europejskim rynku. Jego zdaniem to właśnie dlatego w przetargu wystartują wszyscy główni dostawcy tego typu rozwiązań.
- Wobec tego można być pewnym, że bazowe wymagania, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa systemu i graczy, specyfikacji sprzętu czy wydajności oprogramowania będą gwarantowane w podobnym stopniu - niezależnie od wybranego przez Totalizator Sportowy dostawcy – ocenia Sebastian Meitz.
Trzy kluczowe elementy przetargu
Przygotowanie przetargu trwało prawie rok. W tym czasie spółka dokładnie przeanalizowała, czego potrzebuje i zrobiła przegląd najlepszych światowych rozwiązań.
Dlatego też zakres przetargu jest szerszy niż tego sprzed dziesięciu lat i skierowany do przede wszystkim dużych wykonawców o bogatym i globalnym doświadczeniu w obsłudze kontraktów o podobnej skali.
Wymagania wobec nich są bardzo wysokie. Muszą się m.in. wykazać odpowiednimi certyfikatami bezpieczeństwa oraz doświadczeniem na rynkach europejskich lub USA i Kanady.
Dodatkowe punkty otrzymają także za spełnianie najwyższych standardów odpowiedzialnej gry World Lotteries Association.
- Kluczowe przy tym projekcie, jak przy większości tego typu umów, jest zapewnienie odpowiedniego SLA (Service Level Agreement - umowa o gwarantowanym poziomie świadczenia usługi), który zapewni jak najwyższy poziom dostępności systemu i usług oraz pozwoli na jak najszybszą reakcję na pojawiające się błędy w jego działaniu – zwraca uwagę Sebastian Meitz.
Patrząc zaś na okres związania się umową z dostawcą, ale również na ostatnie kilka lat w czasie których Totalizator Sportowy wdrożył szereg innowacyjnych - nawet na skalę świata - rozwiązań, niemniej ważne jest również, aby wybrany podmiot był nie tylko dostawcą, ale partnerem Totalizatora Sportowego – dodaje Meitz.
Skąd to wymaganie?
Zdaniem eksperta system do obsługi gier umożliwi płynne wdrażanie innowacyjnych produktów i rozwiązań. Po drugie powinna go cechować pewnego stopnia otwartość, umożliwiająca implementację produktów i usług innych dostawców.
- Po trzecie, patrząc na globalne trendy w branży - system powinien umożliwiać Totalizatorowi Sportowemu zdobycie jak największej ilości jak najdokładniejszych danych o klientach - ich zachowaniach zakupowych, preferencjach i potrzebach, tak by można było lepiej dostosować ofertę do potrzeb graczy – podsumowuje Sebastian Meitz.
Inwestycja na lata
Totalizator Sportowy zakłada, że nowa technologia ułatwi współpracę spółki m. in. z kolekturami sprzedającymi gry i loterie. To około 18 tys. punktów sprzedaży i ponad 20 tys. osób.
- Chcemy by nasi partnerzy biznesowi mieli dostęp do najwyższej jakości technologii, która pozwoli im skutecznie i szybko realizować sprzedaż oraz usprawni komunikację z Totalizatorem Sportowym, a także pozwoli bardziej świadomie zarządzać sprzedażą. Jednocześnie w ramach współpracy z wykonawcą wybranym w postępowaniu chcemy wdrożyć nowej jakości rozwiązania interaktywne – czyli te, do których dostęp mają gracze poprzez www, aplikacje i inne bezpośrednie kanały – podkreśla Olgierd Cieślik.
Świetne wyniki Totalizatora Sportowego
Totalizator Sportowy przechodzi prawdziwą rewolucję, bodaj największą w ponad sześćdziesięcioletniej historii spółki. Od dwóch i pół roku obowiązuje w Polsce nowa ustawa hazardowa, która zmieniła zasady gry na tym rynku.
Zgodnie z prawem, popularnymi "jednorękimi bandytami" poza kasynami zarządza Totalizator Sportowy, czyli spółka Skarbu Państwa.
Spółka, która dotąd zajmowała się głównie grami liczbowymi i loteriami pieniężnymi dostępnymi w kolekturach, uruchomiła także sieć legalnych salonów gier na automatach poza kasynami gry oraz jedyne legalne kasyno online – totalcasino.pl. W 2018 roku wprowadziła także do kanału internetowego możliwość gry w LOTTO. To wszystko dało Totalizatorowi Sportowemu nowy impuls do rozwoju.
Pod koniec zeszłego roku Totalizator Sportowy poinformował, że 40 proc. przychodów spółki w 2019 roku pochodzi ze sprzedaży internetowej wynosząc tylko w tym segmencie ponad 3,8 mld złotych.
W ubiegłym roku gracze Total Casino, wykonali ponad 1,3 mld spinów, a na serwisie lotto.pl klienci zawarli ponad 45 milionów zakładów. W tym czasie na obydwu platformach zarejestrowanych zostało ponad 320 tysięcy kont.