Do UOKiK trafił wniosek w sprawie koncentracji dotyczący Totolotka, spółki należącej do greckiej grupy Intralot. Złożyła go spółka XTIP Polska, joint venture niemieckiej grupy Gauselmann i polskiej firmy inwestycyjno-konsultingowej TMT Investments, opisuje sprawę "Puls Biznesu".
Gauselmann to dostawca automatów dla Totalizatora Sportowego i jego nowej sieci salonów gier. Fundamentem biznesu grupy jest sieć kasyn pod szyldem Merkur, których w Niemczech jest ponad 300, czytamy.
Zobacz także: Totolotek może zostać przejęty. Jest wniosek do UOKiK
- Grupa Gauselmann to poważny inwestor, dysponujący nie tylko dużymi pieniędzmi, ale też bukmacherskim know-how - mówi Kamil Kliniewski, cytowany przez dziennik. Zdaniem Kiniewskiego wejście inwestorów do Totolotka może zmienić krajobraz polskiej bukmacherki. - Planujemy zainwestować nawet 100 mln zł w rozwój. Uważamy, że stworzymy w Polsce w kolejnych latach ponad 1000 miejsc pracy - mówi Kliniewski w "Pulsie Biznesu".
Totolotek działa w Polsce od dwóch dekad, ma ponad 250 punktów stacjonarnych, działa też przez internet. W ostatnich latach notował jednak straty i głośno mówiło się, że jest na sprzedaż.
- Odkupienie go to jeden z najprostszych sposobów na wejście na polski rynek bukmacherski. Sensownym scenariuszem dla kupującego mogłoby być odsprzedanie nazwy Totalizatorowi Sportowemu, który prowadził już kiedyś rozmowy w sprawie przejęcia Totolotka, i kontynuowanie działalności pod własnym szyldem - powiedział gazecie anonimowy menedżer dużej firmy bukmacherskiej.
Czytaj także: Kiwanie skarbówki trwa w najlepsze. Zagraniczni bukmacherzy nic nie robią sobie z przepisów
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl