Świat oszalał na punkcie SUV-ów i crossoverów i prawie każda marka chce je mieć i podbijać nimi serca i portfele klientów. Dość powiedzieć, że temu trendowi uległo już nawet Ferrari. Nie powinno więc dziwić, że Toyota już większość modeli oferuje w odmianie "cross", bo tak w przypadku Aygo należy czytywać dodany na końcu "X".
Toyota Aygo pojawiła się w 2005 r. jako małe, miejskie auto z segmentu A, będące bliźniakiem Citroena C1 i Peugeota 107. W 2021 r. zaprezentowano ją w wersji crossover, czyli właśnie Aygo X. Jeśli zajrzeć pod skórę, Toyotę Aygo X więcej łączy z większym Yarisem niż z niepozorną Aygo. Współdzielą tę samą platformę GA-B z serii TNGA.
Powstał na niej samochód długi na 370 cm, szeroki na 174 cm i wysoki na 152 cm. Krótkie zwisy z przodu dały rozstaw osi wynoszący 243 cm. Do tego mamy bagażnik o pojemności 231 litrów lub 189 litrów, gdy zdecydujemy się na system audio JBL. To niewiele, ale - biorąc pod uwagę przeznaczenie auta - powinno wystarczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Toyota Aygo X. Mały crossover to kompromisy
Wnętrze Toyoty Aygo jest proste, ale nie tandetne. Nie ma tu luksusów i zbyt wielu gadżetów - nawet w najwyższej wersji, którą testowałem, regulacja foteli jest manualna. Jest jednak wygodnie i całkiem przestronne. Do tego duży ekran dotykowy i możliwość integracji z Apple CarPlay lub AndroidAuto. To pozwala uniknąć korzystania z interfejsu Toyoty na ekranie dotykowym, za którym - mówiąc szczerze - nie przepadam.
W testowanej wersji wyposażenia również materiałowa, gustownie pikowana, tapicerka, pomarańczowe akcenty i krągłości detali sprawiają, że we wnętrzu Toyoty Aygo X można poczuć się naprawdę dobrze. O ile siedzimy z przodu.
W testowanym egzemplarzu znalazł się opcjonalny materiałowy dach, który można elektrycznie zwinąć. To taka namiastka kabrioletu. Namiastka, czyli znów kompromis. Bo wprawdzie zyskujemy więcej otwartego nieba nad głową niż w przypadku otwieranego okna dachowego, ale nadal nie jest to cabriolet. I tu przypomniał mi się smart fortwo, który pozwalał na rozłożenie dachu na górze, ale i z tyłu, a także na zdemontowanie paneli nad drzwiami, zbliżając się o kilka kroków do kabrioletu.
Toyota Aygo X to naprawdę ładne auto. Ładne nie znaczy piękne - i nie każdemu się spodoba. Ale pod względem designu naprawdę nie ma się czego wstydzić. Jest proporcjonalna, nowoczesna i dynamiczna w formie. Budzi skojarzenia ze zwinnym samochodem, który swoimi gabarytami idealnie wpisuje się w wyzwania poruszania się po mieście.
I taka właśnie jest. Posłuży do codziennych dojazdów do i z pracy, przewiezie zakupy, sprzęt sportowy albo znajomych z imprezy. Przez to że siedzi się wyraźnie wyżej, a przestrzeni wewnątrz jest więcej, nada się też do okazjonalnego wyjazdu w trasę. Tu jednak znów - lepiej w wariancie dwu- a nie czteroosobowym. Bo z tyłu miejsca jest mniej, komfortu też. Podobnie jak w "zwykłej" Toyocie Aygo, pasażerowie w drugim rzędzie mogą liczyć na uchylane, a nie otwierane szyby.
Toyota Aygo X, czyli cross. Wrażenia z jazdy oraz ekonomia i osiągi
Pod maską trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1 l, generujący 72 KM. W testowanym egzemplarzu współpracował ze skrzynią Multidrive S. O ile w wersjach wyposażenia i kolorach nadwozia można wybierać do woli, o tyle dla modelu Aygo X Toyota przewidziała tylko jeden silnik.
Do jazdy po mieście i okolicach 72 KM wystarczą w zupełności. Maksymalny moment obrotowy to 93 Nm. Niewiele, ale w "miejskich" zakresach prędkości Toyota Aygo X dobrze przyspiesza. Trochę gorzej, gdy wjedziemy nią na autostradę lub drogę ekspresową. Po wciśnięciu pedału przyspieszenia, silnik błaga swym wołaniem o litość. Nic dziwnego, "sprint" od 0 do 100 km/h zajmuje ponad 15 sekund.
Jeśli pozostaniemy nieczuli na te jęki spod maski, to po chwili okaże się, że... Toyota Aygo X jedzie; jak już osiągnie docelową wyższą prędkość, to naprawdę daje radę.
A do tego Toyota Aygo X jest oszczędnym autem. W trasie za w miarę płynną jazdę odwdzięczyła się zużyciem benzyny na poziomie 5 l/100 km. Wybierając drogi krajowe zamiast ekspresowych, można zejść do poziomu 4 l/100 km.
Ile kosztuje Toyota Aygo X? Ceny na polskim rynku
Ceny katalogowe modelu Aygo X w polskim cenniku Toyoty startują od 65 tys. 900 zł za bazową. Wersja Comfort, wyposażona dodatkowo m.in. w obszytą skórą kierownicę, kamerę cofania, obrotomierz i dodatkowe elementy wygłuszające w kabinie, jest o 2 tys. zł droższa.
Toyota Aygo X w wariancie Comfort (m.in. 17-calowe felgi, system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym, czarnym dachem i tylną częścią nadwozia) wyceniona została na 71 tys. 900 zł. Najwyższy wariant Executive to koszt od 80 tys. 900 zł brutto. W cenie są m.in. 18-calowe felgi, system multimedialny Toyota Smart Connect, klimatyzacja automatyczna, materiałowa tapicerka z elementami z ekoskóry, czujniki parkowania z przodu i z tyłu.
Testowana wersja Aygo X Limited wyceniona była na co najmniej 88 tys. 900 zł. Na liście wyposażenia znalazła się jeszcze m.in. automatyczna skrzynia biegów, bezprzewodowa ładowarka smartfona, bezkluczykowy dostęp.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl