Toyota Yaris Cross mogła wydawać się eksperymentem - z tej perspektywy należy zaliczyć go do udanych, bo to najlepiej sprzedające się auto tej marki w Europie. W Polsce z kolei popularnością powoli przewyższa klasycznego Yarisa. Utorowała też drogę nowemu modelowi - Toyocie Urban Cruiser, pokazanemu 13 grudnia, który będzie nieco większym od niej elektrycznym crossoverem, ale stylistycznie bardzo podobnym.
Toyotę Yaris Cross przedstawiono po raz pierwszy w kwietniu 2020 r., a do sprzedaży trafiła w kolejnym roku. Po trzech latach od debiutu w salonach, model przeszedł pierwszy lifting. Przyniósł przede wszystkim lepsze wyciszenie wnętrza oraz więcej mocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo wszystko, jest to powiększona i podniesiona Toyota Yaris, dlatego trzeba wziąć poprawkę na to, że cały czas mówimy o miejskim samochodzie. Stąd silnik 1.5, trzy cylindry i 130 KM mocy za sprawą współpracy silnika spalinowego (92 KM) z jednostką elektryczną. I to właśnie ta druga robi różnicę. Bo w również dostępnej słabszej odmianie (116 KM) do tego samego silnika benzynowego zamontowano silnik elektryczny 59 kW, a do mocniejszej - 96 kW.
To wszystko przekłada się na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 11,3 s i maksymalną prędkość 170 km/h. Do miasta wystarczy aż nadto. I rewanżuje się bardzo niskim spalaniem. Ulice zatłoczonych aglomeracji to najlepsze środowisko dla klasycznej hybrydy, gdzie pierwsze skrzypce może grać jednostka elektryczna i niewielka (1 kWh bateria). Zużycie paliwa na poziomie niewiele ponad 3 l/100 km może wówczas miło zaskoczyć.
Toyota Yaris Cross 1.5 Hybrid Dynamic Force | |
---|---|
Pojemność silnika | 1.5 |
Liczba cylindrów | 3 |
Moc | 130 KM |
Maks. moment obrotowy | 145 Nm |
Moc silnika spalinowego | 92 KM |
Maks. moment obrotowy silnika spalinowego | 120 Nm |
Moc silnika elektrycznego | 91 KM |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,3 s |
Prędkość maks. | 170 km/h |
Źródło: autocentrum.pl |
A na autostradzie? O dziwo Toyota Yaris Cross nie jest zawalidrogą, dynamicznie wyprzedza. Mocniejszy silnik elektryczny i modyfikacje jednostki sterującej mocą dały aż o 30 proc. więcej momentu obrotowego. Mimo wszystko nie jest stworzona do długiej jazdy z wysokimi prędkościami. Te zmuszają silnik do pracy na wysokich obrotach. Również spalanie rośnie do około 8-9 l/100 km. O wiele lepiej Yaris Cross sprawdza się na drogach ekspresowych, gdzie można liczyć na około 6,5 l/100 km, oraz poza miastem, gdzie przy spokojnej jeździe komputer pokładowy pokaże około 4,5 l/100 km.
Choć przy prędkościach autostradowych we wnętrzu jest głośno (trudno oszukać rzeczywistość, gdy to nadal e-CVT), to mimo wszystko wyciszenie wnętrza udało się poprawić. W tym celu m.in. szyba czołowa i przednie boczne są grubsze, a pod deską rozdzielczą znalazło się więcej filcu.
Toyota Yaris Cross we wnętrzu
Testowana Toyota Yaris Cross to wersja Premiere Edition, czyli w wolnym tłumaczeniu: na bogato. Oczywiście, jak na standardy miejskich aut. I z tej perspektywy naprawdę wstydu nie ma.
Nadwozie ma 418 cm długości, 177 cm szerokości i niemal 160 cm wysokości. Rozstaw osi (256 cm) jest taki sam, jak w klasycznej Toyocie Yaris. Mimo to wnętrze nie wydaje się ani ciasne, ani tym bardziej klaustrofobiczne. Spora w tym zasługa również panoramicznego dachu (to dodatkowo płatna opcja, na którą warto postawić), który doświetla przestrzeń. Inaczej niż w Toyocie C-HR, także na tylnej kanapie nie jest klaustrofobicznie.
O takich małych miejskich crossoverach zwykło się mówić, że są stworzone dla podróżujących z przodu. Toyota Yaris Cross podkreśla to na kilka sposobów - z tyłu nie ma ani nawiewów, ani portów USB, a podłokietnik to po prostu opuszczana w całości środkowa część oparcia (zostaje dziura prowadząca do bagażnika).
Z przodu za to nie brakuje niczego. Fotele są wygodne, również podczas jazdy w trasie. Kokpit jest ergonomiczny, a cyfrowe zegary i nowe multimedia doganiają epokę (za wyjątkiem dwóch najtańszych wariantów wyposażenia, gdzie dostajemy mniejsze ekrany i stary interfejs). Do tego działające bezprzewodowo Apple CarPlay i AndroidAuto.
Przyczepić nie można się do spasowania elementów ani do wykorzystanych materiałów - obok elementów ze skóry jest sporo plastików, ale matowych. Ani tym bardziej do nagłośnienia JBL. Jak na z natury miejskie auto z segmentu B, jest naprawdę dobrze i całkiem przyjemnie. Bagażnik - w wariancie AWD-i - ma pojemność 320 l. Mało, ale znów - to wciąż małe, miejskie auto.
Toyota Yaris Cross. Ile kosztuje?
Cennik modelu Yaris Cross w katalogu Toyoty startuje od 104 tys. 300 zł. Nawet w najtańszej wersji standardem jest automatyczna klimatyzacja i kamera cofania oraz adaptacyjny tempomat.
Najdroższy wariant wyposażenia - Premiere Edition - to minimum 139 tys. 700 zł. Oprócz dodatków z niższych wersji znajdziemy tu także kamery 360 stopni, wyświetlacz Head-Up, 18-calowe felgi, asystentów parkowania i monitorowania martwego pola, a także elektrycznie otwieraną klapę bagażnika.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl