Jak informuje "Rzeczpospolita", japoński koncern zamierza ogłosić tę nowinę w poniedziałek.
Nowa inwestycja ma obejmować budowę drugich linii produkcyjnych w wałbrzyskiej fabryce. To na nich powstawać będzie elektryczna przekładnia hybrydowa oraz współpracujący z nią silnik o pojemności 1,5 litra.
Takie podzespoły mają trafiać do najnowszej wersji popularnej Toyoty Yaris, która na rynek ma wejść dopiero w 2020 roku.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Dlaczego akurat Wałbrzych? Jak twierdzi "Rz", pierwotnie planowano ulokowanie tej linii produkcyjnej w brytyjskim zakładzie Toyoty w Deeside. Ale niepewność spowodowana brexitem sprawiła, że Japończycy zdecydowali się na zmianę planów.
Szczególnie, że w Wałbrzychu już wiedzą jak to działa. Niemal dokładnie rok temu na Dolnym Śląsku otwarto pierwszą linię produkcyjną przekładni hybrydowych do silników o pojemności 1,8 litra. Teraz dołączy również druga, do nieco mniejszych silników.
Co więcej, w ubiegłym roku fabryka w Jelczu-Laskowicach rozpoczęła produkować 2-litrowy silnik, który współpracuje z napędami hybrydowymi.
Warta 600 mln zł nowa inwestycja sprawi, że Japończycy zostawią już w Polsce ponad 5,5 mld zł, z czego 2 mld zł na inwestycje związane z technologiami hybrydowymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl