Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Tragiczne prognozy dla restauratorów. Kolejne 15 proc. może zniknąć do końca roku

10
Podziel się:

Dokładnie tyle już wypadło z rynku. Po ostatnich luzowaniach obostrzeń od soboty przy zachowaniu 1,5 m dystansu między stolikami, restauratorzy mogą już otworzyć restauracje i zapraszać gości do wewnątrz. Może teraz zaczną w końcu zarabiać.

Tragiczne prognozy dla restauratorów. Kolejne 15 proc. może zniknąć do końca roku
Jeśli w danym lokalu normalnie może gościć 100 osób, od piątku 28 maja w środku będzie mogło przebywać 50 osób. (Restauracja Frezyjka)

​Jak wylicza Sławomir Grzyb z Izby Gospodarczej Gastronomii Polski ok.15 proc. lokali gastronomicznych zniknęło z rynku, bo nie otrzymało pomocy, do końca roku może zniknąć kolejne 15 proc. restauracji - "jeśli nie będzie wsparcia" - ocenia W jego ocenie, losy branży rozstrzygną się w najbliższych trzech miesiącach.

Grzyb w rozmowie z PAP podkreśla, że restauratorów oczywiście cieszy odmrażanie, ale wciąż są w tragicznej sytuacji.

Zobacz także: Ryszard Kalisz ostro o Jarosławie Kaczyńskim. Zdenerwowały go pieniądze

- Po otwarciu ogródków weekendy w restauracjach wyglądały bardzo obiecująco, wciąż jednak w ciągu tygodnia ruch nie jest duży, więc przychody nie pokrywają nawet kosztów restauratorów - mówi Grzyb.

Na zmianę w obostrzeniach branża i klienci czekali wiele miesięcy. Nareszcie uda się zjeść w lokalu. Rząd zdecydował, opierając się o złagodzenie sytuacji epidemicznej w kraju, by otworzyć restauracje do maksymalnie 50 proc. obłożenia lokalu. Dotyczy to nie tylko restauracji, ale także kawiarni.

Oznacza to, że jeśli w danym lokalu normalnie może gościć 100 osób, od piątku 28 maja w środku będzie mogło przebywać 50 osób. Konieczne jest także zachowanie reżimu sanitarnego, tu mowa o dystansie między stolikami. Przepisy zakładają, że zajęty może być co drugi stolik, a odległość między nimi musi wynosić co najmniej 1,5 metra.

Właściciele restauracji (dotyczy to szczególnie tych mniejszych) mają też inną możliwość. Dystans między stolikami nie będzie obowiązywał w lokalu, jeśli stoliki będą oddzielone specjalną przegrodą, wysoką co najmniej na 1 metr, licząc od powierzchni stolika.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
ech
4 lata temu
wolę zjeść w domu niż po knajpach chodzić
!!!!!!
4 lata temu
Teraz wszyscy liczą na to że sobie odbiją - wynajmujący kwatery, sklepikarze tekstylni, jadłodajnie, siłownie, fitnesy i reszta mało potrzebnych "biznesów". Pytam, a kto ma wam nabijać kasę? Ci co na budowach tyrali, a wy grzaliście tyłki w domu licząc na "tarcze"? A bujajcie się, na budowach brak chętnych do pracy, tam szukajcie kasy. Że co? Za ciężko? Nie potraficie? To opuście ceny - jest z czego.
Fdes
4 lata temu
Zmienil sie handel przez covid ludzie jedza i gotuja wiecej w domach zamiast wakacji ogrodki i dzialki kasa sie przesunela
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
dziadziajara@...
4 lata temu
Na budowach ludzi brak
Gosia RFN
4 lata temu
Za 24 Pln za 100 Grund Dorsza niech znika
kelner od sow...
4 lata temu
My kelnerzy też liczymy na podwyżki napiwków. Zwyczajowe 10% od rachunku już nas nie urządza. Minimum to 20%, a i tak będziemy was nagrywać.
Fdes
4 lata temu
Zmienil sie handel przez covid ludzie jedza i gotuja wiecej w domach zamiast wakacji ogrodki i dzialki kasa sie przesunela
puchacz
4 lata temu
oberwało się solidarnie całej branży prawdopodobnie za "Sowa i przyjaciele"...