Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski oficjalnie są już poza kołem parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości. Cała trójka tłumaczyła powody swojej decyzji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
- Miewając niekiedy krytyczny stosunek do działań PiS, trzymałem się pewnej ogólnej, wypracowanej linii, bo wierzyłem, że podstawą funkcjonowania PiS jest wolność. Jeśli cokolwiek mogło mnie skłonić do pożegnania się z PiS to to, że ta najważniejsza wartość zostanie zakwestionowana. Ona od pewnego czasu na moich oczach jest kwestionowana w wielu obszarach - wyjaśniał Zbigniew Girzyński.
Poseł miał też obiekcje do - jak to określił - "segregacji sanitarnej". Choć sam podkreślał, że popiera szczepienie się obywateli i do tego zachęca, to jednak nie godzi się na to, by ograniczać przywileje i prawa osób niezaszczepionych.
Jego wątpliwości budzi też Polski Ład. Zbigniew Girzyński stwierdził, że "perspektywa, jaka została naszkicowana w tzw. Polskim Ładzie, jest zaprzeczeniem tej fundamentalnej wartości, jaką jest wolność. To jest rozwiązanie, które docelowo doprowadzi do tego, że będziemy mieli dwóch pracodawców - państwo i wielkie korporacje".
Zbigniew Girzyński nie zgadza się też z tworzeniem przepisów "na ostatnią chwilę". - Takie zaskakiwanie ludzi nie powinno się zdarzyć. Nie może być tak, że kibice jadą na mecz piłkarski i dowiadują się w trakcie, że po powrocie czeka ich kwarantanna. Nagle, bez ostrzeżenia, są w ten sposób traktowani. Nie ma naszej zgody na to - podkreślił.
Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski wskazali natomiast na politykę energetyczną PiS. Sprzeciw tego drugiego budzi przede wszystkim decyzja co do elektrowni w Ostrołęce, o czym pisaliśmy w money.pl.