Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Tropikalny las w Kolumbii w polskich rękach. Powstanie tam baza

264
Podziel się:

Dwa lata starań, zbierania pieniędzy i udało się. Będziemy mieli spory kawałek lasu w Kolumbii dla stacji badawczej. Polską bazę "La Palma" zasiedlać będą głównie naukowcy Uniwersytetu Łódzkiego.

W trudno dostępnych rejonach Kolumbii będą urzędować polscy naukowcy
W trudno dostępnych rejonach Kolumbii będą urzędować polscy naukowcy (Google Earth)

Dotąd polskie bazy badawcze sytuowano w dość nieprzyjaznych i zimnych rejonach świata. Wyspa Króla Jerzego na Arktyce, czy norweska wyspa Spitsbergen to z pewnością nie miejsca dla "ciepłolubnych". Tym razem będzie inaczej.

Polska fundacja Biodiversitatis kupiła właśnie 30 hektarów lasu górskiego w Dolinie Sibundoy w północnych Andach (południowa Kolumbia). Na wysokości ponad 2000 m n.p.m. założy tam stację badawczą "La Palma".

Zobacz też: Nowe pędy storczyka. Co zrobić, żeby nie uschły?

- Po dwóch latach starań polskich naukowców zebraliśmy pieniądze na zakup 30 hektarów lasu w południowej Kolumbii. To umożliwi założenie tam rezerwatu przyrody, a w przyszłości - pierwszej polskiej tropikalnej stacji badawczej - powiedziała TVN24 dr hab. Marta Kolanowska, biolog z Katedry Geobotaniki i Ekologii Roślin Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego, szefowa fundacji.

Całkowity koszt projektu miał wynieść około 200 tys. złotych. Cena to efekt negocjacji z właścicielem gruntu. Zbierając środki, fundacja zaproponowała donatorom nawet adoptowanie drzew, czy nazwanie nowego gatunku storczyka. Nietypowy pomysł poniósł się po mediach. Poza tym z pomocą przyszło amerykańskie stowarzyszenie The Orchid Conservation Alliance (OCA), które ofiarowało 145 tys. zł. I udało się

Fundacja od ponad dziesięciu lat prowadzi szeroko zakrojone badania nad storczykami Ameryki Południowej, przede wszystkim właśnie w Kolumbii. Podczas dotychczasowych wypraw odkrywała tam nowe dla nauki gatunki tych kwiatów. Ale korzystanie z infrastruktury innych uniwersytetów kosztowało. Posiadanie własnej bazy będzie tańsze.

Jak przyznawała dr Kolanowska, stacja badawcza w środku kolumbijskiej dżungli da botanikom nieograniczone możliwości badań. W sumie, w całej Kolumbii, występuje około jednej dziesiątej wszystkich gatunków roślin, jakie kiedykolwiek odkryto na całym świecie. A oczekuje się odkrycia wielu jeszcze nieznanych, bo teren jest trudno dostępny i gęsto porośnięty roślinami.

Naukowcy planują budowę stacji z plastikowych cegieł - poinformowała TVN24 dr Kolanowska. To materiał uzyskany z odpadów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(264)
WYRÓŻNIONE
Wchodzę w to!
5 lata temu
Na 30 hektarach można posadzić pare tysięcy krzaków kokainy. Za 200tys zł za grunt to super interes.
San Escobar
5 lata temu
W końcu w spokoju będą mogli rozwijać biznes kokainowy...
Lemon
5 lata temu
To tam będzie San Escobar!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (264)
Jan
5 lata temu
Mam znajomego który kupił sobie w Kolumbii kilkaset hektarów niezłej ziemi po 500 €/hektar.
polakos
5 lata temu
200tys zł , gruba kasa, w podręcznikach do historii będą o tym pisać, kolejny sukces
Baca z północ...
5 lata temu
Szyszko sprawdzał w google, co to ta Kolumbia i jak daleko od San Escobar. Szykuje tam ponoć jakąś wyprawę....
jasnowidz
5 lata temu
Kilka lat wstecz KGHM kupił ,,działkę" w Kongo....Tylko miedzi tam nie było....buhahahaha !
jaś fasola
5 lata temu
Czy pod uprawe kokainy ? Naukowo ?
...
Następna strona