Dziennik zauważa, że kobiety w Polsce mniej zarabiają, rzadziej są aktywne zawodowo, mają niższe emerytury, rzadziej niż mężczyźni awansują i zajmują kierownicze stanowiska. Mają też dłuższe przerwy w pracy związane z wychowywaniem dzieci. Mimo, że są przeciętnie lepiej wykształcone niż panowie, wciąż zderzają się ze stereotypami na temat ich umiejętności, pracy i ambicji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rzeczpospolita" cytuje Milenę Olszewskę-Miszuris, współzałożycielkę i współprzewodniczącą polskiej edycji kampanii 30 % Club Poland, według której nie spotykało się z nimi mniej niż tylko 1 proc. Polek pracujących w dużych firmach. - Wiele kobiet wciąż natrafia na "szklany sufit" - zauważa ekspertka.
Gazeta podkreśla, że w przypadku osób bezdzietnych wskaźnik aktywności zawodowej jest podobny dla obu płci.
- Różnice dotyczą rodziców. Pracuje ponad 95 procent ojców bez względu, czy mają jedno dziecko, dwoje czy troje. Im zaś więcej dzieci w rodzinie, tym kobiety częściej nie pracują. Aktywnych zawodowo jest prawie 85 proc. mam jednego dziecka i 60 proc. trójki dzieci – mówi "Rz" ekonomistka z Instytutu Badań Strukturalnych, Iga Magda.
Polski Instytut Ekonomiczny zbadał, czy powrót kobiet na rynek pracy po przerwie związanej z opieką nad najmłodszymi dziećmi napotyka przeszkody i jakie. Z raportu "Mama wraca do pracy – bariery behawioralne i kierunki wsparcia" wynika, że prawie co piąta niepracująca mama siedmio- czy dziewięciolatka przyznaje, że nie może znaleźć odpowiedniej pracy - informuje gazeta.
Elastyczna organizacja pracy nie istnieje
Podkreśla, że dla większości kobiet przy powrocie do pracy ważne są motywacje finansowe. "Zwiększają się dochody rodzin, kobiety odzyskują samodzielność finansową. Są też panie, dla których ważne jest zachowanie równowagi pomiędzy życiem zawodowym i osobistym. A bywa to trudne z wielu przyczyn: nawet jeśli rodzina może skorzystać z oferty żłobka czy przedszkola, często ich godziny pracy są takie same co matek, a kobiety obawiają się (tak jak niekiedy pracodawcy), że będą musiały brać zwolnienie, gdy dzieci zachorują" - podkreśla gazeta.
"Gdzie są te dzieci?". Nie ma ich i nie będzie
Zauważa, że wciąż – mimo pandemii – nie istnieje powszechne zatrudnianie na część etatu i elastyczna organizacja czasu pracy, albo związane jest to z gorszymi zarobkami. Dodatkowo podział ról w rodzinach – co potwierdziły w badaniu wywiady z kobietami - bywa równie tradycyjny jak wiele lat temu - zaznacza "Rz".