Prezydent Donald Trump osobiście przekazał członkom swojego gabinetu, że to oni są odpowiedzialni za swoje departamenty, a nie Elon Musk - informuje Politico. Słowa padły na spotkaniu zwołanym przez prezydenta USA w czwartek. Miliarder, który zarządza Departamentem ds. Efektywności Państwa - DOGE - był na nim obecny.
Trump powiedział najważniejszym członkom swojej administracji, że Musk jest co prawda upoważniony do wydawania zaleceń departamentom, ale nie powinien wydawać jednostronnych decyzji dotyczących personelu czy polityki.
Trump o zwolnieniach: raczej skalpel niż siekiera
Politico wskazuje, że to pierwszy taki ruch Trumpa, który można odczytać jako próba ograniczenia władzy Muska. Zgodnie z nowymi wytycznymi prezydenta, DOGE i jego pracownicy powinni odgrywać rolę doradczą - ale to członkowie administracji, zarządzający poszczególnymi departamentami, powinni podejmować ostateczne decyzje dotyczące personelu, polityki i tempa wdrażania zmian.
Donald Trump potwierdził czwartkowy przekaz dla swojego gabinetu we wpisie na Truth Social.
"W miarę jak sekretarze poznają i rozumieją ludzi pracujących w różnych departamentach, mogą być bardzo precyzyjni co do tego, kto zostanie, a kto musi odejść. Mówimy: (używajmy - przyp. red.) raczej skalpela niż siekiery. Gdy oni, Elon, DOGE i inni wspaniali ludzie połączą siły, będą w stanie dokonać rzeczy na historycznym poziomie" - napisał prezydent USA.
Strategia Muska: ogromne cięcia i presja
Musk, właściciel SpaceX i Tesli, najbogatszy człowiek świata, wsparł w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa olbrzymią kwotą, a po jego zwycięstwie w wyborach został wyznaczony do kierowania nowo utworzonym departamentem ds. efektywności - DOGE. Jego zadaniem jest radykalne ograniczenie kosztów administracji.
Miliarder i jego zespół niemal natychmiast zaczęli wielkie cięcia oraz kampanię przymuszania pracowników federalnych do tego, by sami zrezygnowali z pracy. Wiele z tych decyzji wywołało wstrząsy - niektóre trzeba było cofnąć - jak zwolnienie osób odpowiedzialnych za amerykański arsenał nuklearny lub powstrzymać - jak pozbywanie się kontrolerów lotów i innych pracowników Federalnej Administracji Lotnictwa. Pojawiły się doniesienia, że osoby do zwolnienia są typowane za pomocą sztucznej inteligencji.
Amerykańskie media podają, że dziesiątki tysięcy pracowników rządu federalnego zostało zwolnionych w pierwszym miesiącu rządów prezydenta Donalda Trumpa. Według szacunków "The New York Times", do 26 lutego liczba pracowników, którzy stracili pracę, przekroczyła 30 tys.
Natomiast 75 tys. pracowników federalnych miało skorzystać z oferty "odroczonej rezygnacji" - w zamian za zachęty finansowe, w tym miesiące płatnego urlopu, zdecydowali się odejść z pracy do 6 lutego (to dane z 22 lutego przekazane agencji AP przez Biuro Zarządzania Personelem).