Donald Trump powoli żegna się z fotelem prezydenta USA, ale jeszcze na koniec kadencji i roku postanowił wprowadzić sporo zamieszania. Odmowa podpisania ustawy zakładającej dodatkowe wsparcie w pandemii sprawiła, że od niedzieli bezrobotni w USA stracili zasiłek. To problem dla około 14 milionach Amerykanów.
Co ciekawe, stało się to w związku z apelem prezydenta USA o m.in. podwyższenie przewidzianej w ustawie kwoty bezpośrednich transferów pieniężnych dla większości Amerykanów z 600 do 2000 dolarów.
Z jednej strony Trump chciał więc zagwarantować ludziom większą pomoc, ale przez to pozbawił bezrobotnych pieniędzy.
Czytaj więcej: NBP dalej osłabia złotego. Ma to sens? Prognozy na 2021 rok zakładają niższe kursy walut
"To gra w szachy, a my jesteśmy pionkami" - skomentowała sytuację Lanetris Haines, samotna matka trojga dzieci z South Bend w stanie Indiana, cytowana przez Market Watch. Z dnia na dzień straciła swoje tygodniowe zasiłki dla bezrobotnych w wysokości 129 dolarów.
Prezydent elekt Joe Biden wezwał Trumpa do natychmiastowego podpisania ustawy.
Ustawa, która czekała już tylko na podpis Trumpa (miała większość w kongresie), na Florydzie miała aktywować tygodniowy federalny dodatek w wysokości 300 dolarów do zasiłków dla bezrobotnych.
Skąd niespodziewany sprzeciw Donalda Trumpa? Prezydent USA wskazuje, że bezpośrednie transfery dla ludzi są mniejsze, a ogromną część wsparcia pochłaniają "cele specjalne", projekty kultury i pomoc zagraniczna.
Agencja Reuters wskazuje trzy możliwe wyjścia z impasu. Trump cofnie się o krok i podpisze ustawę, zawetuje ją lub nic nie zrobi.
Najprostsza jest pierwsza z opcji. Druga otwiera nowe ścieżki, bo wszystko zależeć będzie od kongresu, który może odrzucić weto prezydenta lub je przyjąć, co skomplikuje sytuację. Podobnie jak nie podjęcie żadnego działania w ustawowym czasie 10 dni od przedstawienia treści ustawy.
Czytaj więcej: Zamknięcie galerii handlowych widoczne w statystykach. Sprzedaż detaliczna spadła, ale mniej od prognoz
"Bez uchwalenia ustawy rządowi USA skończą się pieniądze o północy 28 grudnia. Jeśli do tego czasu bitwa nie zostanie rozstrzygnięta, kongres musi uchwalić czwartą ustawę o finansowaniu tymczasowym. W przeciwnym razie dziesiątki tysięcy pracowników rządowych mogłoby zostać zwolnionych z pracy, a programy zostałyby przerwane" - wskazuje Reuters.