Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ŁUK
|
aktualizacja

Trumpa powinien zmartwić ten wskaźnik giełdowy

2
Podziel się:

Partia rządząca Białym Domem ma tendencję do utrzymywania się przy władzy, gdy giełda amerykańska rośnie przed wyborami prezydenckimi - wynik z analiz CFRA Research. Jeśli ta tendencja znów się powtórzy, większe szanse na wygraną powinna mieć Kamala Harris - pisze CNN.

Trumpa powinien zmartwić ten wskaźnik giełdowy
Kamala Harris, kandydatki Demokratów na prezydenta USA. (GETTY, Andrew Harnik)

Według badań CFRA Research, zmiany indeksu S&P 500 od końca lipca do końca października są jednym z najlepiej sprawdzających się wskaźników przewidujących wyniki wyborów prezydenckich. Od 1944 roku w 82 proc. przypadków, gdy indeks ten rósł, partia rządząca utrzymywała się przy władzy. W tegorocznych przygotowaniach przedwyborczych S&P 500 wzrósł o 3,3 proc., co teoretycznie powinno sprzyjać kandydaturze Kamali Harris - pisze CNN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes na sprzedaży okularów. "Marże nawet 90%" - Mateusz Matula, prezes Kodano w Biznes Klasie

Wybory w USA. Co mówią indeksy giełdowe?

Analiza wskaźników giełdowych, takich jak S&P 500 i Dow Jones, od dawna przyciągają uwagę ekonomistów i polityków. Wzrost wskaźnika Dow Jones w 92 proc. przypadków wskazywał wynik wyborczy, jeśli jego wartość rosłą w ciągu 11 tygodni przed dniem wyborów. W tym roku Dow Jones wzrósł o 2,4 proc. od sierpnia, co teoretycznie może oznaczać wsparcie dla Harris.

Chociaż takie wskaźniki są interesującym narzędziem prognoz, warto pamiętać, że wynik wyborów zależy od wielu czynników, w tym aktualnej sytuacji społecznej i gospodarczej. W 1980 roku, mimo silnych wyników rynkowych, Jimmy Carter przegrał z powodu wysokiej inflacji i kryzysu irańskiego. Z kolei w 2024 roku wyzwaniami są m.in. rosnące koszty życia i kwestie imigracyjne.

Amerykańska giełda rośnie przed wyborami

Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się sporymi wzrostami głównych indeksów, a Dow Jones zyskał ponad 400 punktów. Inwestorzy czekają na rozstrzygnięcie wtorkowych wyborów na prezydenta USA.

Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,02 proc., do 42.221,88 pkt.

S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 1,23 proc. i wyniósł 5.782,76 pkt.

Nasdaq Composite zwyżkował o 1,43 proc. do poziomu 18.439,17 pkt.

Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 rośnie o 1,81 proc. do 2.259,21 pkt.

Wskaźnik zmienności VIX spada o 6,87 proc., do 20,46 pkt.

- Można powiedzieć, że amerykańska giełda przez ostatnie lata "zmonopolizowała" sobie świat inwestycyjny. Kapitalizacja spółek z indeksu S&P500 dochodzi powoli do wartości 50 proc. światowego PKB. To wyżej niż wartość z czasów bańki internetowej. To również niewątpliwie objaw siły amerykańskiej gospodarki, w czasach w których mówi się, że ten kraj przechodzi pewien "kryzys przywództwa". Ale nikt nie powiedział, że to jest dane na zawsze. Po osiągnięciu maksimum w pobliżu 40 proc. w 2000 roku, kilka lat później było to tylko 10 proc. - napisał we wtorkowym komenatrzu Marcin Mierzwa, analityk rynków finansowych stooq.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wybory
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
Funt
2 miesiące temu
Ale szczujecie na tego Trumpa
Adler
2 miesiące temu
Ta amerykańska Spurek nawet nie miała odwagi wyjść do swoich wyborców po tej spektakularnej klęsce a może jak zawsze nie wie co powiedzieć bo promter wysiadł🤣
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
Adler
2 miesiące temu
Ta amerykańska Spurek nawet nie miała odwagi wyjść do swoich wyborców po tej spektakularnej klęsce a może jak zawsze nie wie co powiedzieć bo promter wysiadł🤣
Funt
2 miesiące temu
Ale szczujecie na tego Trumpa