Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Truskawkowy Dziadek kończy z truskawkami. Plantacji w Polsce z roku na rok ubywa

119
Podziel się:

Chętni na zbiory truskawek z pola Truskawkowego Dziadka muszą obejść się smakiem. Pan Bogumił zrezygnował z plantacji. - Powiedziałem sobie: dosyć. Sił brakuje - tłumaczy w rozmowie z money.pl. Nie tylko on podjął taką decyzję. Statystyki wskazują, że plantacji truskawek w Polsce jest z roku na rok coraz mniej.

Truskawkowy Dziadek kończy z truskawkami. Plantacji w Polsce z roku na rok ubywa
Truskawkowy Dziadek Bogumił zapraszał Polaków na zbiory truskawek. W tym roku jednak szczęśliwcy mogli załapać się na ostatnie zbiory (money.pl, Paweł Orlikowski)

Historię Truskawkowego Dziadka opowiedzieliśmy dwa lata temu. Jego truskawki cieszyły się sporą popularnością, rozchodziły się wręcz na pniu. Skąd więc decyzja o zamknięciu plantacji? Pan Bogumił wskazuje na kilka powodów.

- Pierwsza przyczyna jest taka, że minęło pięć lat od mojego borykania się z przyrodą, a truskawka po pięciu latach się wyradza i trzeba robić nowe nasadzenia. A to jest ogromny koszt. Nasadzenie wymaga nawet 20-30 tys. sadzonek, które wykupywałem z wykwalifikowanego źródła. Dlatego zresztą te owoce były dojrzałe i ładne - tłumaczy w rozmowie z money.pl.

Podkreśla, że nigdy nie dodawał do uprawy "żadnych herbicydów, pestycydów i innego tego dziadostwa". Wszystko osiągał własną pracą, która też go kosztowała.

Zobacz także: Złe wieści dla amatorów owoców. Tak będą wyglądały ceny w tym sezonie

- Kolejne nasadzenie wiązałoby się z zaangażowaniem na kolejne pięć lat, a mnie trochę COVID pogonił. Nie chorowałem, ale byłem w Irlandii i odczułem obostrzenia związane z wirusem - opowiada pan Bogumił. - Powiedziałem sobie: dosyć. Sił brakuje - dodaje.

Truskawki wyrosły na przekór

A jednak w ostatnich dniach pojawiły się posty ze zdjęciami osób, które załapały się w tym roku na zbiory. - Niestety, nie powiadomiłem truskawek o mojej decyzji, a te wzięły i zakwitły na wiosnę jak zwariowane. I co miałem zrobić? - pyta retorycznie nasz rozmówca.

Wspólnie z żoną zdecydowali, że pozwolą im dojrzeć. Zwłaszcza że nie spodziewali się po nich niczego wielkiego, ponieważ wokół nich wyrosły chwasty - czy też "zioła z bożej apteki", jak woli nazywać je pan Bogumił - mające mocniejszy system korzeniowy.

Co ciekawe, większe rośliny osłoniły truskawki przed wiosennymi przymrozkami. Owoce, choć wyrosły "marne i niesłodkie", to jednak zrobiły to własnymi siłami i jak podkreśla pan Bogumił, dzięki temu zachowały walory "witaminowe, aromatyczne i zdrowotne".

Pan Bogumił rezygnuje na dobre

Czy to ostateczna decyzja? - Powiem tak, nigdy nie mów nigdy. Dusza ciągnie, ale boję się, że to już na zawsze - mówi Truskawkowy Dziadek.

- Zostaliśmy z tym polem sami z bratem. On coś kombinuje, kawałek zaorał i posadził dynie. Ale ja uciekłem. Myślę, że Truskawkowy Dziadek przechodzi do historii, idzie do lamusa. Ale cieszę się, że zrobiliśmy choćby tylko sam ferment - odpowiada. Zwraca też uwagę na efekt swojego zaangażowania.

- Muszę powiedzieć, że jednak gdzieś kiełkuje ziarenko inicjatywy mojej. Ze zdziwieniem zobaczyłem, że mój sąsiad, który się przyglądał z zainteresowaniem, jak ludzie przyjeżdżali i zbierali, sam posadził kawał plantacji truskawki. Jeżeli tylko nie będzie używać chemii, to ludzie przyjdą. Sam tego dopilnuję i wypromuję go na stronie Truskawkowego Dziadka - zapowiada pan Bogumił. On zaś przenosi się w Bieszczady.

Plantacji w Polsce coraz mniej

Pan Bogumił nie jest jedynym, który zrezygnował z truskawek. Areał upraw tego owocu w Polsce spadł aż o 21 proc. w porównaniu do roku ubiegłego - wskazują dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa udostępnione portalowi sad24.pl.

Jeszcze w 2020 roku truskawki rolnicy uprawiali na 37 763 hektarach. W 2021 roku już tylko na 29 634. Dane ARiMR nie pozostawiają wątpliwości - trend spadkowy utrzymuje się od kilku lat.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim chłodna wiosna, przez którą tegoroczne zbiory nie były tak okazałe, jak jeszcze w poprzednich latach. Owoców było mało, a do tego trzeba było je docieplać, co powodowało wyższe koszty.

Utrzymują się też niskie ceny truskawki kierowanej do przetwórstwa, która w zasadzie przestaje być opłacalna dla plantatorów. Dlatego też producenci coraz chętniej odchodzą od ich upraw.

- Pięć lat temu, kiedy to weszła polityka cenowa czy zmowa cenowa, jak to niektórzy mówią, zaczął się taki krach na rynku, że naszym rolnikom polskim przestało się to opłacać - tłumaczyła w rozmowie z Polskim Radiem Białystok prezes Stowarzyszenia “Korycinianki” Dorota Krynicka.

- Nie mamy pracowników. Pracownicy ze Wschodu, którzy przyjeżdżali do nas z Białorusi, widocznie pojechali gdzieś dalej na Zachód, może lepiej się zaczęło u nich dziać - że przestali do nas przyjeżdżać. A nasi ludzie z Polski nie bardzo chcą pracować, bo to jest bardzo ciężka praca. I tak pomału zaczęło to wygasać - wyjaśniła. Sama zrezygnowała z truskawek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(119)
WYRÓŻNIONE
Kot Jarosław
3 lata temu
czy zauwazyliscie ze w polsce za PISU nic się nie opłaca . Najlepiej leżeć i czekac na "plusy"
Janek
3 lata temu
Ten kto nie pracował w tej branży nie ma pojęcia jaka to ciężka praca jest 12 godzin w pozycji schylonej i w wysokich temp 7 dni w tygodniu przez 3 tygodnie
pam
3 lata temu
Zniknęły z Polski stare dobre odmiany truskawek. Kiedyś mieliśmy ogromne, prawie białe truskawki, mięsiste i b. słodkie. Nazywały się chyba ananasowe. Teraz nigdzie nie mogę ich znaleźć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (119)
fff
3 lata temu
raczej truskawkowy DZIOD i to wszystko kogo obchodzi jakieś rolnctwo kto sie przejmuje hodowlą zwierzeca sami rolnicy rozpychają sie łokciami i nogami ale to sie już kończy za poniewieranie rolnictwa trzeba będzie nam wszystkim zapłacić i to słono w niedługim czasie będa ceny żywności z tzw kosmosu oto polityka rolna Polski
Realista
3 lata temu
A co mnie obchodzą dylematy truskawkowych badylarzy . Nie opłaca się , to marsz za kasę do Biedronki i sprzedawać importowane . Złota zasada rolnika , gość śpi , a samo mu rośnie .
Ppaaaaa
3 lata temu
Niebkrywajmy brak pracownikow. na socjalu len ma lepiej niz isc do pracy
Józef Nowak
3 lata temu
Widocznie jest ich za dużo.
Aras
3 lata temu
Płacą nędznie i tyle. Wmawiają nam że hiszpańscy plantatorzy płacą mniej? Mają nas za idiotów? Za h zbierania w Hiszpanii mam 10 EUR. W PL to było ledwo 12zł. A ceny droższe od hiszpańskich.
...
Następna strona