– Nowe, obecnie negocjowane w Brukseli unijne przepisy dotyczące magazynowania gazu w UE muszą jak najszybciej wejść w życie. Chodzi o wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej przed nadejściem zimy – mówił na briefingu w Brukseli były premier, europoseł Jerzy Buzek (PO).
Buzek jest głównym negocjatorem z ramienia PE projektu nowych unijnych przepisów dotyczących magazynowania gazu. Nowe regulacje to odpowiedź UE na agresję Rosji wobec Ukrainy i wynikające z tego niebezpieczeństwo, że w Europie może zabraknąć błękitnego paliwa.
Unia ma mieć pełne magazyny gazu
Dlatego KE zaproponowała nowe regulacje, które mają m.in. narzucić na państwa członkowskie obowiązek wypełniania magazynów gazu do określonego poziomu. Obecnie toczą się negocjacje między Parlamentem Europejskim a reprezentującą Radę francuską prezydencją w sprawie ostatecznego kształtu rozporządzenia. Ich pierwsza runda zaplanowana jest na poniedziałek.
Jerzy Buzek liczy na szybkie przyjęcie nowych przepisów.
Największym wyzwaniem jest przyszła zima i dostawy dla odbiorców wrażliwych, jak i przemysłowych. Dlatego nowe rozporządzenie musi być uzgodnione jak najszybciej. Nie mamy czasu na długie negocjacje – powiedział polski polityk.
Były premier podkreśla, że UE dysponuje magazynami, których pełne wypełnienie pozwoliłoby na co najmniej 1,5 miesiąca funkcjonowania unijnych państw zimą w przypadku całkowitego odcięcia wspólnoty od jakichkolwiek zewnętrznych dostaw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego, jak mówi europoseł, tak ważne jest wykorzystanie magazynów w obliczu niebezpieczeństwa odcięcia dostaw.
PE chce, aby do końca roku magazyny w UE zostały zapełnione powyżej 90 proc., a w następnych latach w 90 proc. obowiązkowo do 1 listopada każdego roku. Komisja Europejska i Rada nie chcą się jednak zgodzić, w przypadku tego roku na 90 proc., więc być może skończy się na 80-85 proc. Naszym zdaniem jednak stać nas na więcej – podkreślił Jerzy Buzek.
Choć, jak mówił, gaz jest obecnie bardzo drogi, to jednak bezpieczeństwo energetyczne jest priorytetem. – W takiej sytuacji będziemy musieli zgodzić się również na pomoc publiczną, obcięcie taryf czy podatków. Państwa członkowskie będą musiały uruchomić mechanizmy, dzięki którym pomimo rekordowych cen, dojdzie do zakupu surowca – wskazywał.
Jak mówił, PE chce, żeby w kwestii obowiązku magazynowania gazu Komisja Europejska miała nadzwyczajne uprawnienia.
– Kraje UE są oczywiście sceptyczne. Naszym zdaniem Komisja jednak powinna kontrolować trajektorię napełniania magazynów. Robiłaby to 1 lipca, 1 września i 1 listopada każdego roku. Dopuszczalne będzie niewielkie, kilkuprocentowe odchylenie w tej trajektorii. To dlatego, że sztywne ograniczenia mogłyby niekorzystnie wpłynąć na ceny – powiedział były premier Polski.
Zapełnione mają być także magazyny należące do Rosji
Buzek wyjaśnił, że nowe rozporządzenie zakłada także objęcie obowiązkiem zapełniania tych magazynów gazu, które znajdują się w UE, a mają rosyjskich operatorów lub właścicieli. Takie magazyny znajdują się m.in. w Niemczech i Austrii. – Jeśli jakieś magazyny nie będą zapełnianie w wystarczający sposób przed zimą, to państwa członkowskie będą mogły to wymusić. Możliwe ma być w takiej sytuacji przejęcie nadzoru nad takimi magazynami. Będzie to opierało się na regułach prawa międzynarodowego – wskazał.
Jak mówił, otwartą kwestią pozostaje udział Ukrainy w nowym systemie bezpieczeństwa dostaw gazu. Ten kraj dysponuje znacznymi (liczącymi ok. 30 mld m sześć. pojemności) magazynami surowca. – Ta kwestie będzie jeszcze dyskutowana. PE jest za tym, aby uwzględnić Ukrainę – mówił Buzek.
Europoseł chce, aby elementem rozporządzenia były również wspólne zakupy gazu. Jednak, jak ujawnił – francuska prezydencja w UE, która negocjuje z PE – jest temu na razie przeciwna. – Parlament jednak poruszy tę kwestię podczas rozmów. Wspólne zakupy gazu są potrzebne, aby obniżyć ceny surowca dla unijnych odbiorców – przekonywał Jerzy Buzek.