We wtorek o godzinie 10:30 Trybunał Konstytucyjny rozpoczął rozpatrywać wniosek grupy posłów PiS w sprawie Adama Glapińskiego. Chodzi o wydanie postanowienia zobowiązującego do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności związanych ze złożonym 26 marca wstępnym wnioskiem o pociągnięcie prezesa NBP przed Trybunał Stanu. Decyzja ta może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sprawy.
Trybunał Konstytucyjny "uratował" Glapińskiego?
Ogłoszenie wyroku nastąpiło o godz. 13:25. TK uznał przepisy, o których mowa we wniosku za niezgodne z Konstytucją. Konkretne przepisy, które zostały naruszone, wymieniała przewodnicząca Trybunału Julia Przyłębska. Chodzi o z artykuł 227 ust. 1, ust. 2 i ust. 3 Konstytucji.
W składzie orzekającym w sprawie wniosku posłów PiS znaleźli się prezes TK Julia Przyłębska oraz sędziowie Krystyna Pawłowicz, Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Bogdan Święczkowski. Sędzią sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz.
"Uprawnienia komisji odpowiedzialności konstytucyjnej dalece wykraczają poza uprawnienia Sejmu przewidziane w polskiej konstytucji" - powiedziała uzasadniając wtorkowe orzeczenie sędzia TK Krystyna Pawłowicz. Jak dodała sędzia Pawłowicz w związku z tym wszelkie postępowania prowadzone na podstawie przepisów uznanych z niekonstytucyjne "tracą podstawę prawną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł PiS: Komisja może politycznie naciskać na szefa NBP
Przed TK wniosek przedstawiał poseł PiS Paweł Jabłoński. Argumentował, że samo już postawienie szefa NBP przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej może być formą politycznego nacisku na prezesa banku centralnego.
- Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest jedną z komisji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, która nie jest w żaden sposób dodatkowo regulowana. Nie zachodzi tutaj jakakolwiek okoliczność, która pozwalałaby na stwierdzenie, że ten polityczny charakter, który sam w sobie nie jest niczym złym oczywiście, zostaje w jakimś stopniu uzupełniony przez dodatkowe gwarancje o charakterze czy to ustawowym, czy zawartym w regulaminie Sejmu, czy w ogóle w przepisach konstytucji - mówił.
Kosiniak-Kamysz o sprawie Glapińskiego
Szef MON Władysław Kosiniak-KamyszWe wtorek podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiadał na pytanie o zapowiadane przez przedstawicieli rządzącej koalicji postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przez Trybunałem Stanu.
"Sprawy pana Glapińskiego – niezależnie czy dziś, czy jutro – będą rozstrzygnięte. Polska polityka i polska demokracja w przeciągu ostatnich 30 lat nie ma doświadczeń pozytywnych z efektywnym przedstawieniem komukolwiek wniosków finalnych przed Trybunałem Stanu. To też skłania do refleksji, jak egzekwować odpowiedzialność konstytucyjną – bo ona w tym zakresie przez wiele lat jest ułomna i procesy są długotrwałe, ale wcześniej czy później one osiągną swój cel" – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wniosek zaskarżający cztery przepisy ustawy o Trybunale Stanu i jedną z regulacji Regulaminu Sejmu w początkach marca br. złożyli posłowie PiS. TK uznał za niekonstytucyjne trzy przepisy ustawy o TS mówiące m.in. o uchwalaniu przez tę sejmową komisję sprawozdania o wystąpieniu do Sejmu z wnioskiem o pociągnięcie prezesa NBP do odpowiedzialności przed TS oraz o obowiązku stawiennictwa prezesa NBP przed tą komisją.