140-metrowa Verbena, która ma ukraińskiego właściciela i polskiego operatora, kotwiczyła ostatnio w Malezji i zmierzała do Włoch z ładunkiem drewna do celów budowlanych. Wspierany przez Iran ruch Huti zaatakował tę jednostkę w Zatoce Adeńskiej dwa razy podczas doby, podało w komunikacie Centralne Dowództwo USA (CENTCOM).
Statek został trafiony trzema rakietami. Na pokładzie wybuchł pożar. Początkowo donoszono, że został on zlokalizowany i statek kontynuował podróż do portu docelowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z członków załogi, ranny podczas ataku, musiał jednak zostać ewakuowany przez siły amerykańskie na "pobliski statek partnerski" - poinformował CENTCOM.
Z powodu zagrożenia życia załogi próbującej uratować jednostkę marynarka brytyjska w sobotę ewakuowała jej członków.
W piątek Biuro Rzecznika Prasowego MSZ poinformowało Wirtualną Polskę, że "z aktualnych informacji MSZ wynika, że na pokładzie statku wśród załogi nie było obywateli polskich".
Od pół roku atakują statki
Rebelianci Huti od listopada 2023 roku atakują komercyjne statki na Morzu Czerwonym, w cieśninie Bab al-Mandab i w Zatoce Adeńskiej, co ma być wyrazem poparcia dla Palestyńczyków w wojnie z Izraelem.
Ataki Huti wymuszają transport towarów dłuższą i kosztowniejszą trasą okrążającą Afrykę od południa. Rebelianci twierdzą, że ich celem są statki związane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią, ale de facto atakują statki handlowe należące do różnych armatorów.
Pod koniec kwietnia Morze Czerwone opuścił amerykański lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower, który uczestniczył tam w misji mającej na celu ochronę komercyjnego transportu morskiego.