Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Tu na razie jest lotnisko, ale będzie nowy "Woodstock". Okoliczni mieszkańcy już liczą na zarobek

186
Podziel się:

Stacjonowały tu i niemieckie Messerschmitty, i radzieckie MiG-i. Teraz Jurek Owsiak zorganizuje tu swój festiwal Pol’and’Rock. Mieszkańcy małej wsi Makowice zacierają ręce i myślą, jak zarobić na festiwalowiczach. Na przykład oferując im ogórki ze smalcem.

Tu na razie jest lotnisko, ale będzie nowy "Woodstock". Okoliczni mieszkańcy już liczą na zarobek
Jurek Owsiak zdecydował, że to właśnie w maleńkich Makowicach odbędzie się słynny festiwal. Mieszkańcy nie mają nic przeciwko (WP, Mateusz Madejski)

- Coś nieprawdopodobnego. Taka mała wieś, a usłyszy o nas cała Polska - cieszy się mieszkanka Makowic obok Płotów na Pomorzu Zachodnim.

To właśnie tu ma się odbyć tegoroczny Pol’and’Rock Festiwal - jedna z największych imprez plenerowych w Europie. Jedziemy na miejsce. Na pierwszy rzut oka wybór Owsiaka może zaskakiwać.

Aby się tu dostać z Warszawy, trzeba pokonać 640 kilometrów, z Krakowa - niemal 720. A sama miejscowość to ledwie kilkanaście domów i kilkudziesięciu mieszkańców. Oficjalnie, bo będąc na miejscu trudno w to uwierzyć. Na ulicy nie widać żadnych ludzi. Słychać głównie szczekające psy, widać zdezelowane traktory i maszyny rolnicze. Po gospodarstwach przebiegają niepilnowane kury.

Zobacz także: Jerzy Owsiak szczęśliwy. Założyciel WOŚP zdradził "kosmiczne plany"

Tymczasem festiwal organizowany przez Owsiaka potrafi przyciągnąć ponad pół miliona osób.

Makowice. Dawne lotnisko czeka na imprezę Owsiaka

Mieszkańcy Makowic są przyjaźni i ciepli. Gdy pukamy do domów, wskazują bramę i zardzewiały znak na końcu wsi i rzucają: "to tam, to tam mają się bawić".

Jedziemy zobaczyć arenę wielkiej imprezy. Szybko jednak się okazuje, że opuszczone lotnisko nie jest do końca opuszczone.

Tak obecnie wygląda lotnisko Płoty-Makowice

Zaraz zjawia się ochroniarz, a za nim inspektorzy w białym pick-upie. Próbuję dopytywać, czego tak pilnują - na lotnisku nie ma dosłownie nic, poza składem rur. Odpowiedzi jednak nie dostaję. Osoby pilnujące terenu nie są zbyt szczęśliwe, że tu jestem, lecz ostatecznie pozwalają się rozejrzeć.

Lotnisko w latach 30. XX wieku wybudowali Niemcy, potem służyło wojskom PRL oraz III RP. Ale żołnierzy nie ma tu od dawna. Teren jest ogromny. Sam pas startowy to niemal trzy kilometry. Do tego olbrzymia przestrzeń wokół pasa oraz opuszczone koszary.

Teraz czasem wyląduje tu jakaś awionetka, czasem helikopter pogotowia ratunkowego. Od czasu do czasu ktoś zorganizuje zlot miłośników tuningowanych samochodów czy motocykli.

Takie wydarzenia zresztą dają mieszkańcom nieco zarobić. Ktoś z mieszkańców opowiada, jak kiedyś zorganizowano jeden z takich zlotów. Aut było tyle, że na maleńkiej drodze w Makowicach utworzył się kilometrowy korek. Kierowcy byli zmęczeni i głodni.

- No to przygotowałem ogórki ze smalcem i sprzedawałem im przez szyby - uśmiecha się. Ponoć szybki posiłek rozszedł się błyskawicznie.

Zobacz także: Zlot Lotnisko Makowice 2018 Drag Day #2 | 24 czerwiec 2018 | BMW Klub Szczecin

Filmik z jednego ze zlotów miłośników szybkich aut

Czy podobne przysmaki mieszkańcy Makowic będą oferować festiwalowiczom? - A czemu nie? - uśmiechają się.

Inni przygotowują już ziemie pod pola namiotowe. Zapotrzebowanie na pewno będzie ogromne, bo baza noclegowa w okolicy jest bardzo skromna.

- Powitamy ich wszystkich z otwartymi rękoma - słyszymy od mieszkańców. Kilkudniowy hałas przeżyją, choć zazwyczaj we wsi jest niezwykle cicho. Obawiają się natomiast czegoś innego.

- Grzybów już raczej w tym roku nie będzie, wszystko rozdepczą. A coś mi się wydaje, że w następnych latach festiwal też będzie u nas, więc z grzybami możemy się na razie pożegnać - opowiada mężczyzna w średnim wieku.

Niektórzy mieszkańcy natomiast zastanawiają się, czy na pewno zorganizowanie tak wielkiego wydarzenia w tak małej miejscowości się uda. - Przecież to będzie kilka scen. Jak tu zorganizować całą logistykę, zapewnić prąd, transport? - łapią się za głowy.

Te pytania zadajemy w Urzędzie Miejskim w pobliskich Płotach. Jednak słyszymy, że gotowych odpowiedzi nie ma. Dopiero 7 maja na miejsce ma przyjechać sam Jurek Owsiak. Wtedy mają zapaść najważniejsze decyzje organizacyjne. - Teraz głównie wiemy to, że festiwal się u nas odbędzie. I niewiele więcej - rozkładają ręce urzędnicy.

Marszałek woj. zachodniopomorskiego zapewnia natomiast money.pl, że wszystko będzie dopracowane i przede wszystkim bezpieczne.

Jakie znaczenie impreza będzie miała dla okolicy? - Z punktu widzenia regionalnego impreza ma wielką wartość promocyjną. Ma również aspekt gospodarczy. Jest organizowana w bardzo urokliwym miejscu, ale z dosyć dużymi wyzwaniami gospodarczymi, na obszarze popegeerowskiej gminy. Organizacja festiwalu może stanowić bodziec dla lokalnej ekonomii, dla rozwoju gminy - mówi marszałek Olgierd Geblewicz.

Messerschmitty i MiG-i

Choć Makowice to nieduża miejscowość, jej mieszkańcy opowiadają o niej z dumą - a zwłaszcza o jej historii.

Makowice - niewielka wieś ugości pod koniec lipca dziesiątki tysięcy festiwalowiczów

Lotnisko początkowo służyło nazistowskiemu Luftwaffe. Ci, którzy trafili tu na chwilę po wojnie, zobaczyli jeszcze stojące tam myśliwskie Messerschmitty.

- Mój ojciec je widział. Były przygotowane dla żołnierzy, którzy chcieli uciekać przed zbliżającym się frontem. Nie zdążyli. Samoloty stały tu do końca lat 40. - opowiada nam mieszkaniec wsi. Co się później z nimi stało, nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że niemieckie myśliwce zastąpiły później te radzieckie. Makowice były bowiem lotniskiem zapasowym sił powietrznych Ludowego Wojska Polskiego. Potem korzystała z niego również armia III RP.

Po wojsku pozostały już tylko wspomnienia i zupełnie opuszczone oraz zdewastowane koszary. - Jestem pewien, że Jurkowi nasze okolice się spodobają. Bo takich opuszczonych lotnisk jest tu całkiem sporo, a i tereny piękne - słyszymy od mieszkańców Makowic. - Tylko tych grzybów szkoda - dodają po chwili.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(186)
WYRÓŻNIONE
Kolog
4 lata temu
Od teraz mieszkańcy Kostrzyna nad Odrą będą identyfikowani jako "tam, gdzie kiedyś był Woodstock"...
Enac ich
4 lata temu
Inspektorzy w bialy pickupie -co to za jedni ?
KMC
4 lata temu
Czy autor tego tekstu w ogóle wie, o czym pisze? Artykuł całkowicie mija się z prawdą i wprowadza tylko w błąd. Żałosny poziom dziennikarstwa! Po pierwsze festiwal odbędzie się tam tylko w tym roku ze względu na pandemie, bo łatwiej zadbać o bezpieczeństwo niż w Kostrzynie. Po drugie ten festiwal nie będzie na taką skalę jak normalnie (co sugeruje artykuł). Będą w tym roku wejściowki płatne i losowane. Zależnie od sytuacji będzie ich między 999 i 5000! Jak dla mnie to chyba warto o tym napisać, bo robi to ogromną różnicę?!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (186)
tomek
4 lata temu
Jak to jest że impreza Sunrise Festival na byłym lotnisku Podczele niedaleko Kołobrzegu nie może być zorganizowana, a impreza Woodstock może, o co chodzi ?
boken
4 lata temu
A na koniec imprezy artykul ... "Makowice płoną"
Adzik
4 lata temu
Tu na razie jest lotnisko ale będzie rykowisko
Prezespowraca
4 lata temu
Liczą na zarobek? Mieszkańcy? Chyba tylko ci, którzy mają firmy sprzątające. 😆
alunia
4 lata temu
Biegają niepilnowane kury?Od kiedy to kury należy pilnować.Brać na łańcuch czy jak?
...
Następna strona