Kąpielisko Morskie Sopot dzierżawi molo od 1991 roku. Umowa w tej sprawie wygasa firmie w październiku.
Jak poinformowała rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sopocie Magdalena Jachim, jako poddzierżawcę przystani jachtowej, której łącznie z molo dotyczy przetarg, Kąpielisko Morskie Sopot wskazało firmę Promarina Management, członka szwedzkiego koncernu Viamare Promarina Management AB.
Miejska komisja przetargowa oceni teraz ofertę złożoną przez Kąpielisko Morskie Sopot. Ostateczna decyzja, czy spółka ta będzie kontynuować dzierżawę mola, zapadnie w przyszłym tygodniu.
Na pierwszy przetarg w lipcu tego roku, dotyczący dzierżawy sopockiego mola i przystani jachtowej, nikt się nie zgłosił.
Aby pozyskać zarządcę mola, władze Sopotu zmieniły kilka warunków przetargu. W myśl nierozstrzygniętego przetargu przyszły zarządca za dziesięć lat dzierżawy tego miejsca miał zapłacić gminie 3,5 mln zł w dwóch ratach. W nowym przetargu kwota za dzierżawę pozostała taka sama i do uiszczenia jednorazowo, operator jednak każdego roku będzie mógł odliczać z należności za wpływy z biletów płaconych samorządowi 350 tys. zł.
W myśl pierwszego przetargu dzierżawcę czekałby m.in. remont betonowej nawierzchni placu przed samym molem, szacowany na ok. osiem milionów złotych. W nowej wersji przetargu operator będzie zobowiązany do pokrycia z tej kwoty ok. miliona złotych.
Podczas tegorocznego sezonu, od maja do września, za wejście na sopockie molo sprzedano około 790 tys. biletów, przychód z tego wyniósł ponad 2,5 mln zł brutto.