Aktualizacja: 11.00
Podtopienia i znaczne utrudnienia w ruchu wywołały w Belgii utrzymujące się w ostatnich dniach nadzwyczaj ulewne deszcze - poinformowała w agencja DPA. Zginęły dwie osoby. Trudna sytuacja jest też w Niemczech.
Z powodu osuwających się mas błota trzeba było zablokować obwodnicę na południe od stolicy kraju - Brukseli. Wiele ulic znalazło się pod wodą. W prowincji Flandria Wschodnia na północnym wschodzie Belgii ogłoszono stan alarmowy.
Deszcz ciągle pada
Rzeki wystąpiły z brzegów, wiele ulic znalazło się pod wodą, zalane zostały domy, a kilkaset osób zostało już ewakuowanych. Sytuacja jest katastrofalna, bo deszcz nie przestaje padać. Luc Bauwens z centrum kryzysowego w Gandawie powiedział, że takiej sytuacji nie było od 20 lat.
Strażacy nie nadążają z wypompowywaniem wody, przeciekają wały wzmacniane workami z piaskiem. Do miejsc najbardziej dotkniętych przez powódź wysłano żołnierzy. Tak jest na przykład w Walonii, gdzie zginęły dwie osoby - jednego mężczyznę porwał rwący potok, natomiast druga ofiara utknęła w samochodzie, zalanym w ślepej uliczce przez nadciągającą falę. _ - Nie wiedzieliśmy czegoś podobnego, wody przybywa w zastraszającym tempie, jej naporu nie wytrzymują worki z piaskiem _ - mówi jeden z mieszkańców Beaumont.
Kłopoty w Niemczech
Z powodu wyjątkowo ulewnych deszczy w Nadrenii-Westfalii na północnym zachodzie Niemiec, w wielu miejscach regionu zalane zostały ulice i domy miast, a ruch drogowy - utrudniony.
Przez ostatnie 24 godziny lokalnie spadło ponad 70 l wody, czyli tyle, co w ciągu całego miesiąca - podkreśla DPA. Jednak rzecznik komendy policji w Duesseldorfie przyznał, że największym problemem jest nie woda, a opadłe liście, które zapychają studzienki ściekowe.
Na dotkniętych obszarach funkcjonariusze straży pożarnej, policji i Służby Ratownictwa Technicznego wypompowują wodę z zalanych piwnic, ustawiają worki z piaskiem i wyłączają z ruchu ulice, które znalazły się pod wodą. Tymczasowo musiał zostać wstrzymany ruch na licznych odcinkach autostrad, m.in. na autostradzie A40 między Dortmundem i Duisburgiem.
Dodatkowo w mieście Bochum naporu wody nie wytrzymała jedna ze ścian zbiornika retencyjnego. Wydostało się z niego około 15 tys. m sześc. wody, wskutek czego dwa budynki mieszkalne zostały zalane. Opady mają ustać dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek.