Jak mogliśmy przeczytać w środę, zdjęcia profilowe z mniej lub bardziej starannie naniesionym hasłem "Tak dla CPK" w ostatnim czasie hurtowo wrzucają na platformie X m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości, a także komentatorzy, publicyści oraz Młodzież Wszechpolska i młodzieżówki lewicowej partii Razem, Młoda Lewica, czy posłanka Paulina Matysiak z partii Razem. W akcję zaangażowało się wielu użytkowników platformy X.
Na tę akcję zareagował premier Donald Tusk. Stwierdził, że debata o przerwaniu budowy CPK jest bez sensu, gdyż PiS jej nie zaczął. "Równie dobrze można dyskutować o jakości elektrycznych aut Izera" - podsumował premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tylko nie zepsuć i kontynuować"
Premier na reakcje nie musiał długo czekać. "Tusk jak zwykle manipuluje, żerując na ignorancji swoich wyznawców" - skomentował na portalu "X" Marcin Horała, były pełnomocnik ds. CPK. Horała opisał, co do tej pory zostało zrobione w sprawie CPK. Wskazał m.in. zakup gruntów pod budowę, pozyskanie środków unijnych, uzyskanie formalności, zgód, czy decyzji środowiskowych.
Rekordowy harmonogram jest dotrzymywany a większość żmudnej, trudnej i niewidocznej dla laika pracy niezbędnej przed fizyczną budową - wykonaną. Tylko nie zepsuć i kontynuować - zakończył swój wpis Marcin Horała.
Odpowiedział również poseł Sebastian Kaleta. Poseł — podobnie jak Marcin Horała — wskazał, że inwestycja, jak CPK to "lata przygotowań, analiz, tworzenia ram prawnych, uzyskania decyzji, w tym środowiskowych". "Tusk dostał wszystko na tacy, a i tak kręci nosem" - komentuje poseł Kaleta.
Zareagował także były wiceprezes LOT-u Maciej Wilk. Tak jak politycy Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę na to, że "projektowanie i zgody środowiskowe to lata przygotowań". Dodał, że teraz premier Donald Tusk "może sięgnąć po wielkość i uznać CPK za temat ważny dla Polski i go kontynuować" - czytamy.
Wśród komentarzy możemy znaleźć także wypowiedź Jakuba Wiecha, ekspert w zakresie energetyki. Porównał on budowę elektrowni atomowej, do budowy CPK. Wskazał, że budowa elektrowni ruszy dopiero w 2026 r., jednak wcześniej musiały być przygotowane wszelkie zgody i decyzje.
Formalności to jednak istotny element procesu inwestycyjnego. Warto odsączyć zarzuty dotyczące zaniechań czy opóźnień, których dopuścił się poprzedni rząd, od oceny wartości projektów. A już na pewno warto wyciągnąć takie kwestie, jak CPK czy atom poza nawias bieżącej walki politycznej - wskazuje Jakub Wiech.