Polska jest jednym z trzech krajów, które wciąż nie dostały pieniędzy na KPO. Mówił o tym były premier Donald Tusk na konferencji prasowej zorganizowanej w sobotę w Bydgoszczy. Jego zdaniem właśnie teraz te pieniądze są nam bardzo potrzebne. Wskazywał tu na wysoką inflację i sytuację związaną z wojną w Ukrainie.
- Przypadek chciał, że dzisiaj w Polsce jest szefowa Komisji Ursula von der Leyen. Wiele na to wskazywało, że obecność szefowej KE będzie wiązała się z odblokowaniem pieniędzy, i że Polska wreszcie doczeka się tych miliardów - już nie na papierze, ale w konkretnej gotówce - mówił Donald Tusk w sobotę.
Według polityka zmarnowano kolejny czas na to, by załatwić sprawę funduszy raz na zawsze. Jego zdaniem celem wizyty przewodniczącej KE powinno być ogłoszenie - wspólne z polskim rządem - odblokowania polskich pieniędzy.
Tusk: potrzebna jest nam pełna integracja z Europą
- Te pieniądze w większości państw europejskich już pracują. W Polsce mamy jedną z najwyższych inflacji, drożyzna staje się trudna do zniesienia, sytuacja za naszą wschodnią granicą pokazuje, w jakim obszarze ryzyka jesteśmy. Jak bardzo potrzebne są nam pieniądze i jak bardzo potrzebna jest nam pełna integracja z Europą. Ten dzień będzie dniem symbolicznym - zmarnowano kolejną okazję. Kolejny moment, by można było sprawę domknąć - ocenił w sobotę lider PO.
Wskazywał, że są to "pieniądze wszystkich Polek i Polaków, a nie pieniądze PiS-u".
Przez upór panów Kaczyńskiego, Ziobry, Morawieckiego my ciągle te pieniądze możemy oglądać w telewizji. To jest sytuacja dramatyczna - ocenił polityk.
Relacjonował, że rozmawiał w sobotę z samorządowcami z woj. kujawsko-pomorskiego i - jak mówił - w tym regionie "ten finansowy dramat ma bardzo konkretne wymiary".
- Decyzja jednego z PiS-owskich ministrów, żeby tak po prostu sobie zabrać miliard złotych woj. kujawsko-pomorskiemu i przesunąć gdzie indziej - wedle widzimisię tego ministra. Miliard złotych. Prezydent Burski (Rafał Burski, prezydent Bydgoszczy - przyp. red.) mówił mi o konsekwencjach tzw. Polskiego Ładu i podwyżek cen energii tylko dla miasta Bydgoszczy. To jest 250, prawie 300 mln zł straty rocznie - tylko jeśli chodzi o Bydgoszcz - mówił Tusk.
Lider PO: to, co Europa mogła spokojnie tutaj zapłacić, będą płacić polscy podatnicy
Lider PO w sobotę ocenił, że każda miejscowość w Polsce odczuwa skutki decyzji związanych m.in. z rządową reformą podatkową.
Dodatkowo w ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że woj. kujawsko-pomorskie może stracić pieniądze europejskie z tytułu kar, które Polska płaci ze względu na błędne decyzje rządu PiS. Te pieniądze odpłyną stąd - z kujawsko-pomorskiego, chyba że zostaną wypłacone z budżetu państwa, czyli pieniędzy polskich podatników - mówił Donald Tusk.
- To, co Europa mogła spokojnie tutaj zapłacić, będą płacić polscy podatnicy. A to jest ostatnia rzecz, jaka potrzebna jest Polakom - ocenił przewodniczący PO.