- Inflacja jest najbardziej dotkliwym podatkiem i najbardziej dotyka biednych. Tych, którzy mają jakieś niewielkie oszczędności, które dziś już w ogóle nie są oprocentowane. Inflacja je zżera - powiedział Donald Tusk.
- Każda podwyżka cen, czy to energii czy żywności, jest najbardziej dotkliwa dla ludzi niezamożnych - dodał.
Inflacja w Polsce wyniosła 5 proc. w skali roku, wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego za lipiec. Oznacza to, że wzrost średniego poziomu cen w Polsce jest najwyższy od dekady.
- Jeśli PiS mówi, że rozdaje pieniądze tym, którzy są w gorszej sytuacji, to trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć: jednocześnie PiS zabiera pieniądze tym, którzy są w najcięższej sytuacji. Drożyzna tych najbogatszych w ogóle nie interesuje - powiedział Donald Tusk.
Lider PO przypomniał, że rząd nie ma swoich pieniędzy. Przywołał także słowa Jarosława Gowina, który jest zdania, że obecna kadencja parlamentu skończy się wcześniej i wybory, zamiast w 2023 roku, będą już w przyszłym.
- Dziś można się obawiać, że oni będą chcieli coś szybko rozdać, żeby nie stracić głosów (…). Taka polityka może nas doprowadzić do katastrofy nie za 10 lat, ale za 10 miesięcy - powiedział Tusk.
Lider PO powiedział także, że rozumie, jakie znaczenie dla polskich rodzin ma program 500+. - Nikt nigdy nie odbierze tego, co raz jakaś władza dała. Uważam, że jeśli obywatel dostał coś od władzy, to następna nie może mu tego zabierać - powiedział.