Ruszyła kontrola ZUS w TVN. Skarga na niewłaściwe praktyki pracodawcy wpłynęła do zakładu 1,5 roku temu, bez skutku. Sprawa wróciła za sprawą jednego z byłych pracowników firmy, Kamila Różańskiego, który w lutym br. w obszernym wpisie na Facebooku poinformował o łamaniu praw pracowniczych, jakie według jego relacji miały mieć miejsce w grupie Discovery.
Były pracownik zaznaczył, że razem z grupą pracowników już jesienią 2019 r. złożyli skargę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Miało chodzić m.in. o zmuszenie pracowników przez pracodawcę do zmiany formy zatrudnienia z etatów na umowy tzw. umowy śmieciowe. Według relacji Różańskiego, sytuacja miała dotyczyć 1800 pracowników firmy.
Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, sprawą zainteresowała się również szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy, Joanna Hajdasz. Wysłała zapytania do ZUS-u z prośbą o udzielenie informacji, dlaczego kontrola ruszyła dopiero po półtora roku od zgłoszenia do Zakładu.
Jak czytamy na łamach portalu wirtualnemedia.pl, ZUS rozpoczął dochodzenia w sprawie "w terminie możliwym do podjęcia czynności kontrolnych, a mianowicie gdy ustały przeszkody dla jego podjęcia i prowadzenia".
TVN Grupa Discovery miała nie wyrazić zgody na wcześniejszą kontrolę, ponieważ jednocześnie prowadzone były inne czynności kontrolne. Grupa nie zgodziła się na więcej niż jedną kontrolę w tym samym czasie.
Dodatkowo z powodu epidemii koronawirusa, wcześniejsza decyzja o rozpoczęciu kontroli miała zostać wstrzymana.
Czytaj jeszcze: ZUS bierze pod lupę TVN. Zakład sprawdzi warunki pracy
Jeszcze w marcu br. TVN odpowiedział na zarzuty Kamila Różańskiego. Firma ogłosiła, że pracownicy otrzymali ofertę nowych warunków pracy. Według zapewnień etaty miało otrzymać kilkuset pracowników.