Koncern X (dawny Twitter) został oskarżony przez byłą pracownicę o złamanie prawa federalnego, które zabrania firmom karania pracowników za komunikowanie się lub organizowanie z innymi w sprawie warunków pracy. Poinformował o tym amerykański businessinsider.com za Narodową Radą Stosunków Pracy (National Labor Relations Board, NLRB), czyli organem administracji rządowej.
Zwolniona za sprzeciw
To pierwsza sprawa rozpatrywana przez NLRB przeciwko X. Dotyczy ona skargi Yao Yue, głównej inżynierki oprogramowania, która nie zgodziła się ze zmianą polityki zaordynowaną przez Elona Muska. Miliarder po przejęciu koncernu zażądał od wszystkich zatrudnionych powrotu do biur na stałe.
Jeśli możesz fizycznie dotrzeć do biura i nie pojawisz się w nim, (twoja – przyp. red.) rezygnacja (została – red.) przyjęta – stwierdził Elon Musk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CNBC podaje, że Yao Yue skrytykowała zmianę warunków pracy. Na ówczesnym Twitterze napisała apel do współpracowników, w którym stwierdziła, by ci nie rezygnowali z pracy zdalnej i pozwolili się zwolnić. Na służbowych kanałach na Slacku dodała: "nie daj się zwolnić. Poważnie".
Inżynierka została zwolniona już pięć dni później w listopadzie 2022 r. W uzasadnieniu firma stwierdziła, że naruszyła ona politykę firmy.
Twitter złamał prawo?
Według portalu axios.com w skardze można przeczytać, że X "bezprawnie zwolnił pracownika za korzystanie z jego prawa do chronionej działalności" zagwarantowanej przez amerykańskie prawo.
Ani X, ani NLRB nie odpowiedziały na prośbę BI o natychmiastowy komentarz. Jak jednak podkreśla portal, pytania wysłał poza standardowymi godzinami pracy działalności biur prasowych.