Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Tych pracowników w Polsce brakuje. Chętnych nie ma

12
Podziel się:

W Polsce maleje liczba pracowników socjalnych, mimo rosnącego zapotrzebowania na ich usługi. Niskie zarobki i trudne warunki pracy zniechęcają do zawodu, co podkreśla Paweł Maczyński z Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.

Tych pracowników w Polsce brakuje. Chętnych nie ma
Pracowników socjalnych ubywa, rośnie za to zapotrzebowanie na ich usługi (Getty Images, 2024 Anadolu)

21 listopada obchodzony jest Dzień Pracownika Socjalnego, święto osób, które codziennie wspierają potrzebujących. Pracownicy socjalni są często pierwszym kontaktem dla osób korzystających z pomocy społecznej, pomagając m.in. osobom w ubóstwie, z niepełnosprawnościami i seniorom.

Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, zwraca uwagę na rosnące zapotrzebowanie na usługi socjalne. Zmiany demograficzne i społeczne wymagają nowych rozwiązań, szczególnie dla osób starszych i chorych. Pracownicy socjalni odgrywają kluczową rolę w systemie pomocy społecznej, reagując na sygnały dotyczące przemocy domowej i wspierając osoby w kryzysie psychicznym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudowała gigantyczny biznes. "W dniu porodu pracowałam"

Deficyt kadrowy i jego przyczyny

Maczyński podkreśla, że deficyt kadrowy wśród pracowników socjalnych jest poważnym problemem. Z jednej strony zamykane są studia na kierunku pracy socjalnej z powodu braku chętnych, z drugiej doświadczeni pracownicy odchodzą na emeryturę. Luka pokoleniowa się pogłębia, co wpływa na efektywność pomocy.

Niskie zarobki i słaby prestiż zawodu to główne przyczyny problemów kadrowych. Około 70 proc. pracowników socjalnych zarabia płacę minimalną, mimo że 98 proc. z nich ma wyższe wykształcenie. Od lipca wprowadzono dodatki motywacyjne w wysokości 1 tys. zł brutto miesięcznie, ale są one przewidziane tylko do końca 2027 r.

Nierówności regionalne i formalne wymogi

Dostęp do usług pracowników socjalnych jest nierównomierny w różnych regionach Polski. Niektóre samorządy próbują obniżać standardy zatrudnienia, co nie przynosi oczekiwanych rezultatów. W 2021 r. zmniejszono formalne wymogi dla pracowników socjalnych, ale nie wpłynęło to na wzrost liczby chętnych do pracy.

Praca socjalna wiąże się z dużym obciążeniem psychicznym, co często prowadzi do wypalenia zawodowego. Mimo to, jak podkreśla Maczyński, pomoc potrzebującym daje wiele satysfakcji. - Kiedy uda się pomóc danej osobie, to jest to największa nagroda i spełnienie - mówi Maczyński.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(12)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Glat
2 miesiące temu
Skoro trzeba mieć studia, a praca jest wyczerpująca psychicznie, a oni oferują minimalne wynagrodzenie, to rzeczywiście zaskakujące, że nie ma chętnych.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
weda
2 miesiące temu
W Polsce na każde stanowisko potrzebne jest wykształcenie wyższe. To, co w Europie zachodniej oraz w cywilizowanym świecie wykonują ludzie, którzy są praktycznie przygotowani i skuteczni, bez względu na wykształcenie, w Polsce muszą mieć fakultety. Pracownikowi socjalnemu, urzędnikowi, czy opiekunce przedszkolnej wystarczy wykształcenie średnie i przygotowanie do zawodu. Mamy największą ilość wykształconych osób w fabrykach, magazynach, sklepach. Na świecie to kuriozum!
polak
2 miesiące temu
"Praca socjalna wiąże się z dużym obciążeniem psychicznym" za minimalna krajową. Sami sobie odpowiedzieli dlaczego nie ma chętnych. Dodatkowo trzeba spełnić wymagania minimalne. Kto pójdzie na studia by pracować później za minimalna? Bez studiowania zarobi tyle samo lub więcej. Niestety ale rząd nie docenia pracy wielu grup zawodowych i później zdziwienie że nie ma chętnych i próbuje gasić pożar jak jest już za późno. Zarobki powinny być jawne w tym kraju. Może wtedy by się coś zmieniło.
Mmm
2 miesiące temu
Ministrem zdrowia w Polsce może być osoba, która nie ma doświadczenia w medycynie, podobnie można podawać inne przykłady - rządzą nami ludzie nie mający nic wspólnego z tym, czym się zajmują. A pracownik za najniższą krajową często musi mieć nie tylko jedne studia, ale również podyplomowe. Nauczyciele muszą kończyć kilka kierunków podyplomowych, żeby uzbierać cały etat, niejednokrotnie pracują w kilku szkołach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
henio
3 tyg. temu
Covebo spoko agencja kasa zawsze była roboty różne dobra opcja na dłuższy zarobek
Artur
miesiąc temu
Jeśli zależy Ci na pracy w zgranym zespole, to polecam K2 Dystrybucje. Ludzie są życzliwi, a atmosfera naprawdę sprzyja współpracy
milek
2 miesiące temu
Covebo to dobra agencja kasa w terminie roboty różne warto na dłużej jak ktoś chce stabilnej roboty
Neo
2 miesiące temu
To jeszcze gorsza praca, niż praca nauczyciela, bo w pracy nauczyciela rzadziej nauczyciel napotyka brzydko pachnące dzieci, które mieszkają w melinach, a pracownik socjalny chodzi po melinach i nie może tego robić z pełnym żołądkiem, bo zwymiotuje w domu klienta. Wstyd na całe miasto. Za te marne grosze głodować tylko dlatego, żeby nie puścić pawia? To już lepiej pracować przy wywózce śmieci, bo przynajmniej na świeżym powietrzu i pawia się nie puści
Glat
2 miesiące temu
Skoro trzeba mieć studia, a praca jest wyczerpująca psychicznie, a oni oferują minimalne wynagrodzenie, to rzeczywiście zaskakujące, że nie ma chętnych.