21 listopada obchodzony jest Dzień Pracownika Socjalnego, święto osób, które codziennie wspierają potrzebujących. Pracownicy socjalni są często pierwszym kontaktem dla osób korzystających z pomocy społecznej, pomagając m.in. osobom w ubóstwie, z niepełnosprawnościami i seniorom.
Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, zwraca uwagę na rosnące zapotrzebowanie na usługi socjalne. Zmiany demograficzne i społeczne wymagają nowych rozwiązań, szczególnie dla osób starszych i chorych. Pracownicy socjalni odgrywają kluczową rolę w systemie pomocy społecznej, reagując na sygnały dotyczące przemocy domowej i wspierając osoby w kryzysie psychicznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Deficyt kadrowy i jego przyczyny
Maczyński podkreśla, że deficyt kadrowy wśród pracowników socjalnych jest poważnym problemem. Z jednej strony zamykane są studia na kierunku pracy socjalnej z powodu braku chętnych, z drugiej doświadczeni pracownicy odchodzą na emeryturę. Luka pokoleniowa się pogłębia, co wpływa na efektywność pomocy.
Niskie zarobki i słaby prestiż zawodu to główne przyczyny problemów kadrowych. Około 70 proc. pracowników socjalnych zarabia płacę minimalną, mimo że 98 proc. z nich ma wyższe wykształcenie. Od lipca wprowadzono dodatki motywacyjne w wysokości 1 tys. zł brutto miesięcznie, ale są one przewidziane tylko do końca 2027 r.
Nierówności regionalne i formalne wymogi
Dostęp do usług pracowników socjalnych jest nierównomierny w różnych regionach Polski. Niektóre samorządy próbują obniżać standardy zatrudnienia, co nie przynosi oczekiwanych rezultatów. W 2021 r. zmniejszono formalne wymogi dla pracowników socjalnych, ale nie wpłynęło to na wzrost liczby chętnych do pracy.
Praca socjalna wiąże się z dużym obciążeniem psychicznym, co często prowadzi do wypalenia zawodowego. Mimo to, jak podkreśla Maczyński, pomoc potrzebującym daje wiele satysfakcji. - Kiedy uda się pomóc danej osobie, to jest to największa nagroda i spełnienie - mówi Maczyński.