W czwartek w Sejmie odbywa się drugie czytanie projektu ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe. - Potrzeba wprowadzenia nowego aktu prawnego wynika z bezprecedensowych zakłóceń na rynku światowym i krajowym - powiedział w Sejmie Tomasz Ławniczak z Prawa i Sprawiedliwości, który był sprawozdawcą opinii Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawie 5 mld zł na preferencyjne ceny węgla
- Projektowana ustawa ma na celu umożliwienie sprawnej dystrybucji w krótkim czasie i zakupu węgla po preferencyjnych cenach. Rozwiązanie to przyczyni się do ograniczenia negatywnych skutków sytuacji międzynarodowej dla gospodarstw domowych - dodał.
Jak wyjaśnił, obecnie spółki Skarbu Państwa są w trakcie sprowadzania dużych ilości węgla. - Jako że część gospodarstw domowych zaopatrzy się w węgiel z kraju, to z zakupu węgla z importu po preferencyjnych cenach może skorzystać od 3,6 mln do 3,84 mln gospodarstw domowych. Będzie to ok. 5 mln ton, koszt będzie wynosił ok. 4 mld zł netto i ok. 4,9 mld zł brutto. Te 900 mln zł wróci do budżetu jako podatek VAT (niespełna 20 proc.) - powiedział Ławniczak.
Wyjaśnił, że w ustawie wskazano PGE Paliwa i Węglokoks jako podmioty, które mogą sprzedawać węgiel po preferencyjnych cenach samorządom. - Zgodnie z projektem gospodarstwa domowe będą miały prawo do zakupu węgla po preferencyjnej cenie w ilości 1,5 tony do 31 grudnia 2022 r. oraz kolejnych 1,5 tony od 1 stycznia 2023 r. - powiedział.
Gminy zwolnione z opłacenia akcyzy
Jak wyjaśnił, w trakcie prac komisja samorządu przyjęła poprawki zgłoszone przez posłów PiS, dotyczące m.in. stosowania przepisów o podatku akcyzowym do gmin i spółek samorządowych. Na ich podstawie spółki komunalne i gminy będą zwolnione z podatku akcyzowego od sprzedaży węgla. Poza tym zostały wprowadzone poprawki doprecyzowujące oraz 11 wniosków mniejszości.
Zgodnie z projektem ustawy, samorządy będą mogły kupić węgiel od importerów za maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę i sprzedać mieszkańcom po nie więcej niż 2 tys. zł za tonę.