Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Madejski
|
aktualizacja

"Uber branży rekrutacyjnej" startuje w Polsce. Nawet 10 tys. zł za znalezienie pracownika

3
Podziel się:

Do Polski trafiła węgierska platforma Talentuno. Dzięki aplikacji, każdy będzie mógł polecić którejś z firm kandydata na pracownika - na przykład spośród swoich znajomych. W przypadku sukcesu, zawsze nagrodą będzie prowizja - a ta może sięgać nawet 10 tys. zł.

Węgierski start-up ma ambitne plany nad Wisłą
Węgierski start-up ma ambitne plany nad Wisłą (talentuno, talentuno)

Platforma skupia pracodawców oraz kandydatów do pracy. Jak jednak zapewniają jej przedstawiciele, "sercem" aplikacji jest sieć niezależnych rekruterów. A może być nim każdy, kto się zarejestruje na platformie.

Można dzięki temu polecać firmom kandydatów, na przykład z grona swoich znajomych. Jeśli firma zdecyduje się zatrudnić poleconego w tej sposób pracownika, to "niezależny rekruter" dostaje premię. Na jakie pieniądze można liczyć? To zależy od przeciętnej płacy rocznej na rekrutowanym stanowisku. Przedstawiciele Talentuno szacują, że średnio za polecenie pracownika dostaje się 2,1 tys. zł. Ale może być to nawet i 10 tys. zł - na przykład w przypadku polecenia kogoś na stanowisko prezesa.

Jak zapewnia jednak węgierska firma, najczęściej rekrutowani przez platformę są przedstawiciele średniego szczebla pracowników firm i korporacji.

Zobacz także: Stworzenie dobrego CV to dla wielu Polaków ciągle spore wyzwanie. Obejrzyj wideo:

- Dzięki wykorzystaniu crowdsourcingu, czyli siły internetowego tłumu, jesteśmy w stanie odnaleźć odpowiedni talent szybciej, taniej i skuteczniej niż jakiekolwiek inne usługi rekrutacyjne dostępne na rynku – mówi Péter Balázsik, prezes współzałożyciel Talentuno.

Polska jest drugim rynkiem, na którym rusza platforma. Start-up powstał we wrześniu 2018 r. na Węgrzech. - Udało nam się tam zgromadzić społeczność ponad 6000 niezależnych rekruterów, którzy zarekomendowali blisko 7000 kandydatów dla naszych firm partnerskich - opowiada Balázsik.

Firma zapowiada, że chce zmienić sposób, w jaki prowadzone są obecnie rekrutacje w Polsce. - Do końca roku, portal planuje zachęcić co najmniej 12 tys.osób do zarejestrowania się na platformie w roli "niezależnego rekrutera" - czytamy w komunikacie firmy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
Larry
5 lata temu
To jakaś sciema - Visage.jobs, który z USA który działa na całym świecie w podobnym modelu ma 3tys. wspolpracujacyh freelancerów, a działają od 2014r. a Ci na Węgrzech mają już 6tys. polecających. Jak to szło? "Udawajmy dopóki się nie uda" :-)
Adam
5 lata temu
No i dobrze bo uberyzacja rynku pracy dotknie nie tylko taksówkarzy. Wchodzi nowy gracz i okazuje się ze mogą pracownicy pracować poniżej minimalnej krajowej .
Frozen
5 lata temu
Kurde moze i ja sie zapisze do tej aplikacji :D Własnie skonczyłem podyplomówke na WSB w Szczecinie i szukam pracy lepszej niz teraz :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
Adam
5 lata temu
No i dobrze bo uberyzacja rynku pracy dotknie nie tylko taksówkarzy. Wchodzi nowy gracz i okazuje się ze mogą pracownicy pracować poniżej minimalnej krajowej .
Larry
5 lata temu
To jakaś sciema - Visage.jobs, który z USA który działa na całym świecie w podobnym modelu ma 3tys. wspolpracujacyh freelancerów, a działają od 2014r. a Ci na Węgrzech mają już 6tys. polecających. Jak to szło? "Udawajmy dopóki się nie uda" :-)
Frozen
5 lata temu
Kurde moze i ja sie zapisze do tej aplikacji :D Własnie skonczyłem podyplomówke na WSB w Szczecinie i szukam pracy lepszej niz teraz :)