Zawiadomienie w sprawie popularnych aplikacji do zamawiania przewozów złożyły związki zawodowe reprezentujące taksówkarzy. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński, jeszcze na etapie sprawdzania prokuratura "zgromadziła obszerną dokumentację dotyczącą zasad funkcjonowania tych podmiotów oraz podmiotów z nimi współpracujących na polskim rynku" - podaje PAP.
Łapczyński zaznaczył, że śledztwo będzie wyjaśniało wątki dotyczące nie tylko odprowadzania podatków, ale również realizowania przez firmy Uber i Taxify (teraz Bolt) innych obowiązków, w tym z zakresu praw pracowniczych.
- Analiza uzyskanej dokumentacji wskazuje na konieczność przeprowadzenia w tym zakresie postępowania przygotowawczego i wyjaśnienia okoliczności wskazywanych m.in. w zawiadomieniach o przestępstwie - podał Łapczyński. Aktualnie trwa postępowanie dowodowe w tej sprawie.
- Nasza struktura podatkowa jest absolutnie przejrzysta i zawsze współpracowaliśmy w tym zakresie z władzami podatkowymi i regulatorami, dostarczając wszelkich informacji na temat funkcjonowania naszego modelu biznesowego w Polsce. Mamy zarejestrowaną spółkę w Polsce, która odprowadza wszystkie należne podatki oraz przestrzega polskiego prawa fiskalnego. Według ogólnodostępnych danych, autorstwa Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE), Uber odprowadza największy podatek korporacyjny do budżetu państwa – znacznie większy niż jakakolwiek korporacja taksówkarska w Polsce.
Co więcej – kierowcy korzystający z aplikacji Uber są niezależnymi przedsiębiorcami, którzy również odprowadzają należne podatki: VAT, składki ubezpieczeniowe oraz – najczęściej – podatek liniowy 19% od uzyskanego dochodu – zapewnia Ilona Grzywińska-Lartigue, Dyrektor Komunikacji w firmie Uber w regionie Europy Środkowej i Wschodnie, cytowana przez PAP.