Majątek, który premier Mateusz Morawiecki deklarował w swoich oświadczeniach majątkowych, to tylko ułamek jego stanu posiadania. W 2021 r. Wirtualna Polska szacowała, że wraz z żoną Iwoną dysponuje dobytkiem o wartości około 40 mln zł. Część przepisał bowiem na żonę. Jak dużą? Nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według ustaleń "Rz" do Sejmu trafił projekt Koalicji Obywatelskiej o odtajnieniu majątków odrębnych małżonków polityków. Złożył go na początku kadencji Borys Budka, dziś minister aktywów państwowych. Projekt zakłada też jawność majątków prezesów, wiceprezesów i członków zarządu spółek z udziałem Skarbu Państwa.
- Głównym celem jest jawność i transparentność w życiu publicznym. Premier Morawiecki mówił, że z przyjemnością ujawni majątek żony, jeśli tylko wejdzie w życie odpowiednia ustawa, i nie chcemy odbierać mu tej przyjemności, ale przepisy nie są ograniczone personalnie do niego – powiedział "Rz" poseł KO Marek Sowa.
Według dziennika, w rozmowach nieoficjalnych mówi się, że chodzi przede wszystkim o byłego premiera i jego małżonkę. Projekt skierowano do pierwszego czytania w komisji regulaminowej i samorządu terytorialnego.
PiS jest "za". Partia Kaczyńskiego ma swój projekt
Za ujawnieniem majątku odrębnego małżonków polityków opowiadają się też politycy PiS, którzy do Sejmu skierowali równolegle własny projekt w tej sprawie. Oni także chcą jawności majątków władz spółek Skarbu Państwa.
"Dodatkowo przewiduje, że najważniejsi politycy składaliby oświadczenia majątkowe wraz z kopiami PIT z ostatnich dziesięciu lat. Projekt co prawda nie przewiduje jawności majątków małżonków, ale przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Janusz Kowalski, mówi, że jego klub popiera ten postulat" - czytamy.