Szefowa Komisji Europejskiej zaproponowała nowy pakiet sankcji, obejmujący m.in. zakaz importu węgla. Wśród nowych ograniczeń, wymieniono też zakaz wjazdu dla białoruskich i rosyjskich przewoźników na teren UE, a także zakaz wpływania rosyjskim statkom do unijnych portów.
Zakaz wjazdu dla ciężarówek z Białorusi i Rosji zgodny z apelami Polski
Jest to dopiero propozycja, ale zgodna z tym, co postuluje wiele środowisk zarówno polskich, jak i ukraińskich. Tranzyt rosyjskich ciężarówek przez terytorium Polski budził bowiem emocje od początku wojny w Ukrainie.
W połowie marca na granicy Polacy zorganizowali nawet specjalny protest, który wstrzymywał rosyjskie i białoruskie pojazdy. Krajowa Administracja Skarbowa podkreślała wówczas, że swobodnie przejeżdżają wyłącznie ciężarówki przewożące towary nieobjęte sankcjami.
Pod koniec marca rzecznik rządu Piotr Mueller, pytany o tranzyt białoruskich i rosyjskich pojazdów, deklarował, że rząd w tym względzie musi poczekać na decyzję UE. "To, co my możemy zrobić, to blokować transporty w taki sposób, że je bardzo szczegółowo badamy, że po prostu nic nie wjedzie takiego, co jest niebezpieczne na teren Białorusi" - mówił wówczas rzecznik. Kilka dni wcześniej Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza w apelu zwróciła się do przedsiębiorców z Unii Europejskiej, którzy nadal zaopatrują reżimy w Rosji i Białorusi, o wstrzymanie dostaw.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Z kolei 22 marca ministrowie transportu Litwy, Łotwy, Estonii oraz Polski wezwali Unię Europejską do wprowadzenia zakazu transportu drogowego towarów z i do Rosji oraz Białorusi, a także zakazu wstępu statkom rosyjskim i białoruskim do portów w całej UE.
Pod koniec marca polska opozycja wzywała też do ograniczenia tranzytu z Białorusi i Rosji, ale posłowie PiS odrzucili projekt. Jak wyjaśniali, Polska ponosiłaby koszty związane z tym, że państwa europejskie wciąż utrzymują relacje handlowe z Rosją, podczas gdy nasz sprzeciw ani nie powstrzymałby przepływu towarów z Zachodu na Wschód, ani nie wywołałby podobnych decyzji państw UE.