Parlament Europejski będzie głosował nad aktem o usługach cyfrowych (DSA). To kolejne regulacje dotyczące internetu, który pojawił się w Parlamencie Europejskim.
W ubiegłym roku PE zagłosował za DMA, czyli aktem o rynkach cyfrowych. UE jest w tej chwili liderem w próbach regulowania sieci.
Na ten fakt zwrócił uwagę komisarz rynku wewnętrznego Thierry Breton cytowany przez "Rzeczpospolitą". Unijny urzędnik powiedział, że DSA i DMA mają pomóc w zreorganizowaniu i kompleksowej reformie przestrzeni cyfrowej w Europie.
Regulacje mają z jednej strony chronić odbiorców, a z drugiej promować konkurencję i innowacyjność.
Trójmorze obawia się nowych regulacji
Zastrzeżenia do nowych regulacji mają m.in. polscy przedsiębiorcy. Przedstawiciele branży cyfrowej z Bułgarii, Litwy, Polski, Słowacji i Węgier wezwali członków Parlamentu Europejskiego, by nie kreowali regulacji, które uczynią Jednolity Rynek Cyfrowy środowiskiem skomplikowanym i nieprzyjaznym wobec MŚP, konsumentów i platform online.
"Koalicja zawiązana na rzecz rozwoju konkurencyjnej, innowacyjnej gospodarki cyfrowej i społeczeństwa gotowego na wyzwania XXI w. w państwach Trójmorza odniosła się do poprawek zaproponowanych w sprawie Aktu o Usługach Cyfrowych, który wpłynie na funkcjonowanie małych i średnich przedsiębiorstw, konsumentów i platform cyfrowych na unijnym Jednolitym Rynku Cyfrowym" – czytamy w oświadczeniu.
DSA i DMA zmieniają regulacje dotyczące internetu z dyrektywy z 2000 roku. Mają wprowadzić kontrolę nad platformami i możliwość nakładania wysokich kar. DSA ma regulować działanie platform cyfrowych, które dostarczają użytkownikom treści, usługi lub towary. Istotnym elementem jest też walka z fake newsami i mową nienawiści.