Jak czytamy w informacji przygotowanej przez OSW, Ukraina ma problem z korupcją, jeśli chodzi o realizację zamówień dla wojska i łapownictwa w komisjach lekarskich.
Minister obrony powołał Arsena Żumadiłowa na trzyletnią kadencję szefa Agencji Zabezpieczenia Materiałowego Sił Zbrojnych Ukrainy. Instytucja ma odpowiadać za zakupy wszystkich kategorii zaopatrzenia dla wojska poza uzbrojeniem i sprzętem wojskowym.
Agencja, którą utworzono w styczniu, zdaniem Żumadiłowa istnieje tylko na papierze, a do głównych wyzwań przed nią należy oprócz wyplenienia korupcji trafne prognozowanie polityki zakupowej i procesu dystrybucji towarów.
Przekupowanie członków komisji lekarskich
Z kolei 30 sierpnia omówiono funkcjonowanie wojskowych komisji lekarskich. Zostanie przeprowadzone kompleksowy przegląd zasadności orzeczeń stwierdzających niezdolność do służby wojskowej i mogących mieć związek z korupcją.
Rosja wyciąga ręce po surowce mineralne Ukrainy
Wyniki kontroli będą prowadziły do wyciągnięcia konsekwencji karnych wobec tych, którzy na podstawie sfałszowanych decyzji opuścili kraj. Władze, jak czytamy w informacji OSW, nie wykluczają kierowania wniosków o ekstradycję do państw, w których uda się zidentyfikować takie osoby. Prezydent Ukrainy wskazał, że łapówka za wydanie sfałszowanych dokumentów wynosi od 3 do 15 tys. dol.
Weryfikacja lekarzy będzie jednak procesem długotrwałym i obciążającym służby odpowiedzialne za zwalczanie łapownictwa. Kolejny problem wiąże się ze stworzeniem skutecznego mechanizmu zapobiegania korupcji związanej z realizacją zamówień dla wojska. Świadczy o tym ponad półroczne opóźnienie w powołaniu dyrektora Agencji Zabezpieczenia Materiałowego – wskazują analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Pomimo ujawnionych w tym czasie skandali korupcyjnych w resorcie obrony wiele działań zaradczych miało jedynie charakter formalny i nie przyniosło realnych efektów – czytamy.