Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Losik
|
aktualizacja

Ukraińcy wracają z budowy na wojnę z Rosją. Polskie inwestycje mogą spowolnić

Podziel się:

Powrót do ojczyzny Ukraińców, którzy chcą walczyć za swój kraj, może doprowadzić do opóźnień na polskich budowach, które są silnie uzależnione od pracowników z Ukrainy — prognozuje Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa w rozmowie z "Pulsem Biznesu". Realizacje inwestycji zakłócić mogą też problemy z dostawą surowców zza wschodniej granicy.

Ukraińcy wracają z budowy na wojnę z Rosją. Polskie inwestycje mogą spowolnić
Wyjazd Ukraińców na wojnę może opóźnić oddanie inwestycji budowlanych w Polsce (PAP, Darek Delmanowicz)

"Szef i koledzy podeszli do mojej decyzji o wyjeździe z dużą wyrozumiałością, a od firmy dostałem pomoc finansową. Powiedzieli: będziemy na ciebie czekać tak długo, jak będzie trzeba. Jestem im za to bardzo wdzięczny" – mówi Polskiej Agencji Prasowej 37-letni Witalij, który mieszka na Śląsku od blisko czterech lat. Jest monterem w firmie dostarczającej klimatyzację i systemy wentylacyjne.

Mężczyzna swoją rodzinę na Ukrainie odwiedził ostatni raz w połowie ubiegłego roku. Mama Witalija mieszka w pobliżu miasta Kropywnycki, ok. 250 km na południe od Kijowa. Rodzeństwo — w Krzywym Rogu w środkowej części kraju. Od czasu wybuchu wojny jest z nimi w kontakcie. Jak mówi, na tym terenie nie ma na razie działań wojennych. Niemniej, rodzina nie chce obecnie wyjeżdżać z Ukrainy.

"Ojczyzna to duże słowo. Wolę powiedzieć, że chcę bronić swojego miasta, swoich bliskich – bo to jest właśnie ojczyzna. Czy jestem patriotą? Chyba każdy musi lubić swój kraj, identyfikować się z nim. Dla mnie Ukraina to mój kraj" – powiedział 37-latek, który urodził się jeszcze w Związku Radzieckim. Dorastał i wchodził jednak w dorosłe życie w niepodległym państwie ukraińskim. W 2014 r. walczył w Donbasie.

Ukraińcy wracają z budowy na wojnę

Powroty Ukraińców w celu obrony kraju przed inwazją rosyjską odczują inwestycje budowlane w Polsce.

- Od czwartku pracownicy z Ukrainy wyjeżdżają albo chcą wyjeżdżać z Polski, by walczyć, albo chcą pojechać na Ukrainę, by sprowadzić do Polski swoją rodzinę. Pracodawcom trudno jest zatrzymać tych, którzy chcą walczyć, bo oni albo porzucili pracę i nie stawili się w pracy już w czwartek, albo dzwonili z granicy, że nie przyjdą, bo wyjeżdżają walczyć – komentuje dla portalu Prawo.pl adwokat Joanna Torbé z kancelarii adwokackiej Joanna Torbé & Partnerzy, ekspert BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, także dostrzega negatywny wpływ wojny na Ukrainie na polskie budowy. Zaznacza jednocześnie, że trudno o dokładne prognozy, gdy dynamika wydarzeń po ataku Rosji jest tak duża.

- Powrót do ojczyzny Ukraińców, którzy chcą walczyć za swój kraj, może doprowadzić do opóźnień na polskich budowach, które są silnie uzależnione od pracowników z Ukrainy. Działania wojenne doprowadzą do wzrostu cen surowców na rynkach światowych, które mogą przyczynić się do dalszego wzrostu cen materiałów na polskim rynku budowlanym, takich jak stal, asfalt, kable i materiały izolacyjne - mówi Kaźmierczak w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

Zobacz także: Rosja bombarduje budynki cywilne i rządowe. Przerażające nagranie z Charkowa na Ukrainie

Tysiące ofert pracy dla cudzoziemców

Tuż po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, "Rzeczpospolita" podała, że w Polsce jest na ten moment ok. 150 tys. wakatów dla cudzoziemców. - Możliwe jest przyjęcie tylu osób praktycznie od ręki. Myślę, że w okresie kilku miesięcy polski rynek pracy jest w stanie wchłonąć dodatkowe 300–400 tys. cudzoziemców, zaś w horyzoncie roku czy dwóch – jeszcze więcej – powiedział Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Z ofertami pracy nie powinno być problemu, ponieważ, jak wskazują eksperci, chłonność polskiej gospodarki w zatrudnianiu cudzoziemców jest bardzo wysoka. Federacja Przedsiębiorców Polskich postuluje, by ułatwić dostęp polskiego rynku dla pracowników z Ukrainy. Poprzez m.in. zapewnienie darmowej nauki języka polskiego czy szybkie procedury nostryfikacji, czyli uznania, ukraińskich dyplomów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl