Choć w Ukrainie wciąż toczy się wojna rozpętana przez Rosję, to nasi sąsiedzi już myślą o odbudowie infrastruktury, która będzie im służyła po jej zakończeniu. Jednym z takich rozwiązań ma być autostrada łącząca zachodnią część państwa z granicą z Polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie firmy włączą się w budowę ukraińskiej autostrady?
W realizację tej inwestycji mogą się włączyć też polskie firmy. Zasugerował to premier w środę na konferencji prasowej.
Ministerstwo Infrastruktury ma przygotować wstępną opinię polskiej strony, jeśli chodzi o udział polskich firm, lub polskiego konsorcjum, gdyby takie miało powstać, w budowie autostrady od przejścia granicznego w Krakowcu do miasta Równe, czyli także przez Lwów – przekazał Donald Tusk.
Dodał, że to sami Ukraińcy zaproponowali, aby polskie firmy zajęły się budową tej autostrady. Wyjaśnił, że częściowe finansowanie tej inwestycji jest już zapewnione przez międzynarodowe instytucje finansowe.
– Padła także propozycja, aby polska strona przemyślała, czy ci, którzy mają być w to zaangażowani nie byliby zainteresowani także koncesją na 30 lat. Ta autostrada ma być płatna – doprecyzował premier.
Na koniec poinformował też, że strony polska i ukraińska wracają do formuły konsultacji międzyrządowych. Tego typu konsultacje były już organizowane w czasie, gdy Polska i Ukraina wspólnie organizowały Euro 2012. Premier ocenił, że podczas tych cyklicznych spotkań rozwiązywane były wtedy różne problemy "od ręki"
Ukraina liczy na polski kapitał
W wypowiedzi dla money.pl wiceprezes Narodowego Banku Ukrainy Serhij Nikołajczuk wskazał, że Ukraina chciałaby, aby do ich kraju przybył polski kapitał. Jak wymieniał, nasi sąsiedzi chcieliby przyciągnąć inwestorów zainteresowanych: projektami infrastrukturalnymi, rozwojem zdolności produkcyjnych w strefie przygranicznej oraz wspólnymi inwestycjami w projekty zainicjowane przez ukraiński sektor prywatny.