"W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej pojawiły się fałszywe informacje o tym, że krajowe porty są zasypane ukraińskimi zbożami (jadącymi w tranzycie), przez co polscy rolnicy mają problem ze sprzedażą swojego ziarna" - napisał Mirosław Marciniak z InfoGrain.
Według przedstawionych przez niego danych "po bardzo dobrej pierwszej części sezonu (okres od lipca do grudnia 2023 roku), ostatnie dwa miesiące przynoszą znaczący spadek przeładunków zbóż w krajowych portach".
W pierwszych dwóch miesiącach 2024 r. porty przeładunkowe wykorzystywano w 60 proc. i łączny eksport wyniósł ponad 1 mln ton. Spadł przede wszystkim eksport pszenicy.
"Wysokie przeładunki w pierwszej części sezonu, zwłaszcza w okresie od lipca do listopada 2023 roku, wynikały z realizacji wcześniej podpisanych kontraktów (w znacznie lepszych cenach). W ostatnich miesiącach krajowe ziarno stało się niekonkurencyjne na rynkach światowych, a ograniczona podaż ze strony rolników nie zachęcała eksporterów do aktywnego poszukiwania rynków zbytu. Stąd obserwowany spadek tempa przeładunków" - czytamy w analizie Mirosława Marciniaka.
Niedawno wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak przypomniał, że tranzyt ukraińskich produktów przez Polskę jest dozwolony. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rozwoju i Technologii z 15 września 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych, Polska wprowadziła bezterminowy zakaz przywozu do naszego kraju m.in. niektórych rodzajów zbóż, nasion oleistych, śrut czy makuch.
Mniej zboża z Ukrainy w Polsce
Analityk, powołując się na dane z Ukrainy, podaje, że w styczniu i lutym tranzytem przez Polskę przejechało 515 tys. t zbóż oraz oleistych. Z tego do "polskich odbiorców" miało trafić jedynie 24,3 tys. t.
Największym importerem zbóż oraz oleistych, które przejeżdżają tranzytem przez Polskę, są Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi tylko przez dwa miesiące odebrali 195,4 tys. t zboża. Druga jest Holandia (58,3 tys. t), a trzecie miejsce zajmują Litwa oraz Łotwa (21,8 tys. t).
Marciniak podkreślił, że w 2024 r. w polskich portach przeładowano ok. 205 tys. t zboża. "To daje ok. 100 tys. ton miesięcznie, a więc ok. 10 proc. naszych możliwości przeładunkowych" - czytamy.
Ekspert dodał, że "tranzyt ukraińskich zbóż przez Polskę w kolejnych miesiącach w istotny sposób traci na atrakcyjności". Jest to efekt zwiększenia przeładunków w portach czarnomorskich.
Import z Rosji i Ukrainy
Według danych przekazanych money.pl przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2023 r. z Ukrainy do Polski sprowadzono 1,02 mln ton zbóż (głównie kukurydzy – 598 tys. ton i pszenicy 347 tys. ton), co oznaczało spadek w porównaniu z 2022 r. o około 60 proc. Natomiast z Rosji import zbóż wyniósł około 13 tys. ton, w tym najwięcej gryki, sorgo oraz prosa.
W 2023 r. wartość importu towarów rolno-spożywczych z Rosji do Polski wyniosła 352 mln euro, co oznaczało spadek o ok. 18 proc. w porównaniu do 2022 r. - czytamy w odpowiedzi przesłanej money.pl.
Ponad połowę (tj. 53 proc.) rosyjskiego importu do Polski stanowiły ryby mrożone oraz filety rybne gł. dorsza i mintaja. Ponadto, z Rosji sprowadzano również nasiona lnu, mieszaniny tłuszczów i olejów, nasiona gorczycy, produkty pastewne oraz ogórki świeże.