Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Ulga dla klasy średniej do likwidacji, ale jest furtka. Nadal będzie można z niej skorzystać

Podziel się:

Ulga dla klasy średniej ma zostać zlikwidowana według nowego planu rządu, ale to nie znaczy, że od razu zniknie. Rząd zostawił furtkę, dzięki której część podatników będzie mogła wciąż z niej skorzystać, jeśli okaże się korzystniejsza. Na czym to polega? I co się tak naprawdę zmienia?

Ulga dla klasy średniej do likwidacji, ale jest furtka. Nadal będzie można z niej skorzystać
Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w uldze dla klasy średniej. (Getty Images,, Mateusz Wlodarczyk)
  • obniżenia stawki podatkowej: z 17 proc. na 12 proc. (do przychodu 120 000 zł w skali roku),
  • umożliwienia rozliczenia rodzica samotnie wychowującego dziecko w miejsce obowiązującego od 1 stycznia 2022 r. odliczenia od podatku,
  • zmiany w zakresie składki na ubezpieczenia zdrowotne dla przedsiębiorców, tj. możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów zapłaconej składki (w przypadku przedsiębiorców rozliczających się stawką liniową) i możliwości odliczenia od przychodu połowy składki na ubezpieczenie zdrowotne (w przypadku przedsiębiorców korzystających z ryczałtu ewidencjonowanego),
  • mechanizmu osłonowego dla organizacji pożytku publicznego – gwarancja utrzymania wpływów z 1 proc. podatku,
  • możliwości podzielenia kwoty zmniejszającej podatek pomiędzy maksymalnie 3 płatników (w przypadku podatników posiadających kilka tytułów prawnych).

Ulga dla klasy średniej a niższe podatki

Jedną z największych zmian jest porzucenie pomysłu ulgi dla klasy średniej. Obecnie w przypadku osób rozliczających się na zasadach ogólnych, czyli z wykorzystaniem skali podatkowej (progi 17 proc. i 31 proc.), stosowana jest tzw. ulga dla klasy średniej. Jest to zaszyty w ustawie algorytm, obejmujący przychody z pracy na etacie lub z pozarolniczej działalności gospodarczej w wysokości od 68 412 zł do 133 692 zł.

Zgodnie z założeniami rozwiązanie to miało obniżać wysokość podatku osobom ze średnimi dochodami, jednak ze względu na skomplikowaną konstrukcję i niejasne zasady stosowania, budziło sporo kontrowersji i problemów ze stosowaniem.

Od 1 lipca br. ulga dla klasy średniej ma zniknąć z przepisów. Rząd zostawił jednak furtkę. Wyjątkiem ma być sytuacja, kiedy ze względu na zbiegi różnych tytułów podatkowych przy rozliczeniu rocznym za 2022 r. okaże się, że stosowanie ulgi dla klasy średniej dla danego podatnika ma być korzystniejsza. Wówczas ulga będzie stosowana dla dochodów uzyskanych w roku bieżącym.

W przypadku gdy podatek należny za 2022 r. wynikający z zeznania (…) jest wyższy od hipotetycznego podatku należnego za 2022 r., właściwy naczelnik urzędu skarbowego zwraca podatnikowi kwotę tej różnicy" – głosi jeden z artykułów projektowanej ustawy. Przepis (…) stosuje się do podatników, którzy w 2022 r. uzyskali podlegające opodatkowaniu (…) przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej, spółdzielczego stosunku pracy oraz z pozarolniczej działalności gospodarczej, w wysokości od 68 412 zł do 133 692 zł (…)" – czytamy w projekcie ustawy.

Upraszczając: jeśli komuś opłaci się rozliczenie podatku za 2022 r. z uwzględnieniem ulgi dla klasy średniej, to tak zostanie rozliczony. W innym przypadku jednak ulga nie będzie mieć zastosowania.

Ulga dla klasy średniej a obniżka PIT

Według szacunków ekonomistów Santander Bank Polska, w porównaniu do obecnych przepisów zmiany będą korzystne dla pracowników na etatach zarabiających ponad 3 tys. zł brutto miesięcznie i neutralne dla zarabiających mniej. W porównaniu zaś do systemu obowiązującego w zeszłym roku, nowe zmiany będą korzystne dla tych zarabiających do 18 tys. zł miesięcznie. Skorzystać ma ponad 13 mln podatników.

Inne zmiany obejmują wspólne rozliczenie z dzieckiem dla samotnych rodziców oraz wyłączenie składki na ubezpieczenie zdrowotne z podstawy opodatkowania dla przedsiębiorców. Szacunkowy roczny koszt zmian to 15 mld zł.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inwestycja Żabki w małą gastronomię. To już nie tylko sklep

Premier Morawiecki poinformował, że w konsekwencji deficyt może wzrosnąć o 0,5 pkt. proc. PKB. Z oceny skutków regulacji dołączonej do projektu ustawy wynika, że koszt zmian podatkowych dla sektora finansów publicznych w 2022 to 6,8 mld zł, a w 2023 wzrośnie do 23,8 mld zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl