Premier Mateusz Morawiecki na briefingu prasowym w piekarni "Żytnia" w Dąbrówce zapowiedział obniżki cen na gaz dla małych i średnich piekarni i cukierni.
- Zdecydowaliśmy się, aby wszystkie piekarnie i cukiernie mogły skorzystać od 1 kwietnia z obniżonej względem cen rynkowych stawki na gaz. Będziemy gwarantowali na zasadzie de minimis (na tyle niskiej wartości, że nie narusza konkurencji - przyp. red.), to jest procedura unijna i musimy się jej trzymać - zaznaczył szef rządu.
Cena dla małych i średnich piekarni ma być utrzymany na poziomie 200,17 zł za MWh. - To będzie zniżka, którą mogą przedsiębiorcy już planować - dodał. Obniżone stawki będą obowiązywać do końca roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dla nas najważniejszy jest polski przedsiębiorca, dla nas najważniejszy jest człowiek. Mieszkaniec Polski - każda Polka i każdy Polak - dodał Mateusz Morawiecki.
Duże piekarnie się nie załapią
Jak uściślił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda obniżenie cen gazu będzie dedykowany dla małych rodzinnych piekarni. - Nie chcemy wspierać ogromnego biznesu, czyli np. wypieków, które mają miejsce w marketach. - zaznaczył.
- Mechanizm będzie prosty, jeden wniosek i PKD piekarni. (... ) Chleba nie może zabraknąć i musi być w dobrej cenie – zaznaczył Buda.
Z rządowej pomocy dla piekarni i cukierni, mającej przeciwdziałać wysokim cenom energii, może skorzystać 2,7 tys. przedsiębiorców - oceniło ministerstwo rozwoju i technologii. Szacowany koszt pomocy to ok. 300 mln zł za trzy kwartały 2023 r. - dodał resort w czwartkowym komunikacie.
Jak przekazano w czwartkowym komunikacie MRiT, z ceny maksymalnej gazu na poziomie 200,17 zł/MWh skorzystają firmy produkujące pieczywa, świeże wyroby ciastkarskie i ciastka (kod PKD 10.71.Z) w piecach ogrzewanych gazem ziemnym
Jak przypomniał premier, w internecie pojawiają się informacje, że bochenek kilogramowy chleba jest po kilkadziesiąt złotych. - To są fake newsy. Bochenek kilogramowego chleba można przeciętnie kupić za 5-6 zł, czasami odrobinę taniej, czasami odrobinę drożej – zaznaczył premier.