Zgodnie z obowiązującymi od 2019 roku przepisami, osoby które chcą skorzystać z ulgi mieszkaniowej mają 3 lata na inwestycje. Jest to szczególnie istotne w przypadku nowych mieszkań od deweloperów.
Dotyczy to jednak tylko tych, którzy mieszkanie sprzedali po roku 2019. Ten, kto zrobił to wcześniej na inwestycję zwalniającą z podatku ma tylko 2 lata. Bo prawo nie działa wstecz.
- Podatnicy często nie są tego świadomi. Brak wiedzy może ich narazić na spór z fiskusem i konieczność zapłaty wysokiego podatku - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" radca prawny Andrzej Sadowski.
Ulga mieszkaniowa przysługuje wtedy, gdy pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkania (w ciągu min. 5 lat od nabycia) przeznaczone zostaną na "cele mieszkaniowe”.
W tym katalogu znajdują się m. in. nabycie nieruchomości, spółdzielcze prawo własności, remont, rozbudowę czy przebudowę lokalu. „Celem mieszkaniowym” jest również wynagrodzenie architekta, koszty doprowadzenia mediów, opłaty urzędowe.
Pod ulgę podlegają również prace wykończeniowe. Płytki, tynki, instalacje, armatura łazienkowa, malowanie ścian czy sufitów. Do tego wynajęcie sprzętu czy wynagrodzenie specjalistów.
Jeśli pieniądze pochodzące ze sprzedaży nieruchomości wydamy jednak na meble lub zagospodarowanie terenu wokół domu, to ulga mieszkaniowa ich nie obejmie i podatek trzeba będzie zapłacić. W ustawie o PIT nie ma bowiem mowy o infrastrukturze otaczającej nieruchomość.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl