- Umowa dotycząca korytarza zbożowego przez Morze Czarne została przedłużona o dwa miesiące dzięki wysiłkom Turcji – oznajmił Erdogan w telewizyjnym przemówieniu, dziękując przy tym przywódcom Rosji i Ukrainy, Władimirowi Putinowi i Wołodymyrowi Zełenskiemu oraz sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi za pomoc w osiągnięciu porozumienia.
Ukraina z zadowoleniem przyjmuje przedłużenie umowy zbożowej, ale Rosja nie może sabotować tego porozumienia i musi przestać używać żywności "jako broni i szantażu" – oświadczył w środę wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. "Cieszymy się z kontynuacji inicjatywy, ale podkreślamy, że musi ona działać skutecznie" – napisał na Facebooku Kubrakow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
30 milionów ton płodów rolnych wypłynęło w świat
Na mocy umowy zbożowej, którą Rosja i Ukraina równolegle zawarły z ONZ i Turcją w lipcu 2022 roku, odblokowany został eksport produktów rolnych z Ukrainy przez porty na południu kraju, bezpiecznymi korytarzami na Morzu Czarnym. Dzięki umowie około 30,3 mln ton zboża i artykułów spożywczych zostało wyeksportowanych z Ukrainy, w tym 625 tys. ton na statkach Światowego Programu Żywnościowego na potrzeby operacji pomocowych w Afganistanie, Etiopii, Kenii, Somalii i Jemenie.
Umowa była kilkukrotnie przedłużana. W ostatnich dniach Moskwa groziła, że nie zgodzi się na kolejne przedłużenie po 18 maja argumentując, że niespełniona została lista jej żądań, dotyczących umożliwienia eksportu rosyjskich produktów rolnych i nawozów.
Wcześniej w środę Bloomberg podawał, że przedstawiciele Turcji nieoficjalnie zapowiadali, iż Rosja zgodzi się na przedłużenie umowy. Nie potwierdzali tego natomiast ukraiński wiceminister infrastruktury Jurij Waskow ani rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W środę rano statek z 30 tysiącami ton ukraińskiej kukurydzy wypłynął z portu w Czarnomorsku - gdyby umowa nie została przedłużona, byłby to ostatni taki transport.
Rosjanie utrudniają eksport
Niedawno resort infrastruktury Ukrainy alarmował, że choć umowa obowiązywała, Rosja właściwie zablokowała działania inicjatywy zbożowej. Kijów poinformował, że Moskwa odmawiała rejestracji statków z produkcją rolną i przeprowadzania ich inspekcji. Już w styczniu 2023 r. pojawiły się doniesienia o problemach z kontrolami. Liczba statków odprawianych przez Bosfor spadła do najniższego poziomu od pięciu miesięcy. Kupcy, nie tylko z Ukrainy, przyczyny upatrywali wówczas w tempie przeprowadzania rosyjskich kontroli. Bloomberg podawał, że Rosjanie swoje kontrole przeprowadzają bardzo powoli - wręcz jak w "strajku włoskim" - i wyszukują preteksty, by je przedłużać.