Komisja Europejska zaprezentowała wyniki badania unijnego Wspólnego Centrum Badawczego, które sprawdziło wpływ 12 nowych umów o wolnym handlu.
Umowy dotyczą sektora rolno-spożywczego. Część z nich, np. z Kanadą, Japonią czy Wietnamem, już weszła w życie, inne są jeszcze na etapie negocjacji.
Jak przekonują unijni komisarze, wykonanie tych umów przyniosłoby Wspólnocie spore zyski.
– Niektóre sektory wykazują znaczny potencjał, by skorzystać z możliwości eksportowych oferowanych przez 12 umów o wolnym handlu, takich jak nabiał, wieprzowina, przetworzona żywność i napoje, zwłaszcza wino – powiedział Janusz Wojciechowski, komisarz ds. rolnictwa, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Jak przewidują autorzy badania, po wejściu w życie wszystkich 12 umów do 2030 roku unijny eksport wzrósłby o 2,8–3,3 proc. Import z kolei wzrósłby o 3,3–4,2 proc.
Nie we wszystkich gałęziach sektora wzrosty będą wyglądać tak samo. Według badania import drobiu, którego Polska produkuje bardzo dużo, wzrósłby o 22–29 proc.
Jednocześnie unijni komisarze uspokajają: spożycie drobiu w UE rośnie, więc produkcja powinna zostać na takim samym poziomie.
Umowy korzystne będą za to dla producentów wieprzowiny. Szacuje się, że do w 2030 roku wartość produkcji wzrośnie o 2 mld euro.
Urośnie też produkcja nabiału - o 890 mln euro. Jak mówi Wojciechowski, jedyną gałęzią sektora, która na umowach straci, będzie produkcja ryżu.