Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Unia chce jednej ładowarki do urządzeń mobilnych. Droga do tego wciąż daleka

8
Podziel się:

Europosłowie chcą wprowadzić regulacje, które uregulują temat związany z różnymi rodzajami ładowarek. UE chce jednego standardu dla wszystkich urządzeń mobilnych w Europie. Na razie pomysł poparła unijna komisja rynku wewnętrznego. Teraz Parlament Europejski musi zatwierdzić projekt stanowiska na sesji plenarnej PE.

Unia chce jednej ładowarki do urządzeń mobilnych. Droga do tego wciąż daleka
UE chciałaby jednego standardu ładowarek dla całej Europy (Adobe Stock)

Bruksela chce, żeby cała Europa korzystała z jednego rodzaju ładowarki do wszystkich przenośnych urządzeń elektronicznych. Dzięki tej regulacji ma zmniejszyć się ilość odpadów elektronicznych. Poza tym takie rozwiązanie będzie wygodne dla konsumentów.

Unijna komisja popiera pomysł jednej ładowarki

Pomysł poparła Komisja rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów Parlamentu Europejskiego. Gdy PE jako całość zatwierdzi projekt stanowiska negocjacyjnego na majowej sesji plenarnej, posłowie będą gotowi do rozpoczęcia rozmów z rządami UE na temat ostatecznego kształtu przepisów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie ma gdzie budowa, nie ma kto budować, brakuje materiałów. "Nie mam dobrych wieści"

Nowe regulacje mają sprawić, że konsumenci nie będą już potrzebować nowej ładowarki i kabla przy każdym zakupie nowego urządzenia i będą mogli używać jednej ładowarki do wszystkich swoich małych i średnich gadżetów elektronicznych.

Telefony komórkowe, tablety, aparaty cyfrowe, słuchawki i zestawy słuchawkowe, przenośne konsole do gier wideo i przenośne głośniki, które można ładować za pomocą kabla przewodowego, będą musiały być wyposażone w port USB typu C, niezależnie od producenta.

Wyjątek tylko w przypadku zbyt małych urządzeń

Wyjątki dotyczyłyby tylko urządzeń, które są zbyt małe, aby mieć port USB typu C, takich jak inteligentne zegarki, urządzenia śledzące stan zdrowia i niektóre urządzenia sportowe.

Europosłowie chcą również, aby nowe urządzenia zawierały jasne informacje i etykiety dotyczące opcji ładowania, a także tego, czy produkt zawiera ładowarkę. Jak twierdzą, pomogłoby to uniknąć nieporozumień i ułatwić decyzje zakupowe konsumentom, którzy często posiadają kilka różnych urządzeń i nie zawsze potrzebują dodatkowych ładowarek.

Wraz z rosnącym wykorzystaniem ładowania bezprzewodowego posłowie chcą, aby Komisja Europejska przedstawiła do końca 2026 r. strategię, która pozwoli na minimalną interoperacyjność wszelkich nowych rozwiązań ładowania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
gtr
3 lata temu
Porywające tempo pracy UE. Robią to już chyba ze sześć lat. Ciekawe ile kosztowały nas europejczyków ich pensje przez ten czas. Bizancjum w kwadracie.
Andrzej G .
3 lata temu
Bardzo dobry pomysł . Jak zmuszą Apple aby też dostosował swoje urządzenia do tych przepisów to będzie naprawdę super. Skończą się czasy sprzedawania ładowareczki lub kabelka za 100 czy 200 zł .
Desmodus
3 lata temu
Czy czasem laptop też nie jest mobilnym urządzeniem elektronicznym? Tu dopiero przydałby się jeden standard gniazda ładowania.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Gość
3 lata temu
Czyż nie chore żeby Tusk za 5 lat pracy w UE dostawał 30 tys.zł emerytury...
Obserwator
3 lata temu
Rozwiązać ten chory parlament europejski.
Desmodus
3 lata temu
Czy czasem laptop też nie jest mobilnym urządzeniem elektronicznym? Tu dopiero przydałby się jeden standard gniazda ładowania.
Andrzej G .
3 lata temu
Bardzo dobry pomysł . Jak zmuszą Apple aby też dostosował swoje urządzenia do tych przepisów to będzie naprawdę super. Skończą się czasy sprzedawania ładowareczki lub kabelka za 100 czy 200 zł .
Paweł
3 lata temu
Jak się jedną zepsuje to kaplica, a i tak jedną wielu urządzeń na raz się nie naładuje. Są osoby co co kwartał zmieniają urządzenie bo przestaje działać, mało komu chce się latać po reklamacjach bo i tak się nie opłaca, no i czekać kilka miesięcy na rozpatrzenie... Nonsens i strata Unijnego czasu, za duże pieniądze.