Cztery greckie lotniska wśród dziesięciu najgorszych w Europie. Porty lotnicze na całym świecie oceniło 26 tysięcy użytkowników portalu The Guide to Sleeping in Airports.
Wbrew temu, co sugeruje nazwa portalu, turyści nie brali pod uwagę wyłącznie tego, w jakich warunkach i czy mogli przenocować na lotnisku. Wyrażali ogólną opinię o wszystkich oferowanych tam usługach, jakości obsługi, czystości, możliwości zjedzenia posiłku i zrobienia zakupów w sklepie wolnocłowym. Wśród najgorszych portów lotniczych znalazły się w większości te, gdzie dolatują tanie linie lotnicze.
Pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajął port lotniczy w podparyskim Beauvais. Drugie należy z kolei do lotniska na greckiej wyspie Santorini. Choć sama wyspa należy do najpiękniejszych i najczęściej odwiedzanych miejsc świata, turyści narzekali, że w tamtejszym porcie lotniczym nie ma gdzie usiąść ani zjeść. Sugerowali nawet zbudowanie go na nowo.
Na trzecim i czwartym miejscu pierwszej dziesiątki najgorszych lotnisk w Europie znalazły się porty na wyspach Rodos i w kreteńskim Heraklionie, na piątym zaś lotnisko Schoenefeld w Berlinie. Dalsze miejsca zajmują zaś porty na Korfu, w Rzymie, Brukseli, Bergamo i Londynie (Luton).
"Popularność" greckich lotnisk w powyższym zestawieniu nie oznacza, że Grecy w ogóle nie radzą sobie z obsługą pasażerów samolotów, bowiem port lotniczy Elefteriosa Wenizelosa w Atenach uplasował się na siódmym miejscu w rankingu na najlepsze lotnisko Europy.
Zobacz też: * *Z Warszawy do Dubaju będą latać nowocześniejsze samoloty