Tegoroczna abolicja podatkowa, prowadzona od 1 listopada do 20 grudnia, przewidywała zwolnienie z kar, odsetek i kosztów administracyjnych obsługi długu podatników, którzy spłacili swoje zobowiązania wobec urzędów skarbowych i zakładu ubezpieczeń społecznych.
W okresie obowiązywania abolicji portugalskie urzędy skarbowe otrzymały od dłużników 1,14 mld euro, natomiast zakład ubezpieczeń społecznych - 290 mln euro.
Jak poinformował w środę podsekretarz stanu w resorcie finansów Fernando Andrade, odzyskana kwota dotyczyła około 573 tys. procesów wszczętych przez państwo wobec dłużników fiskusa.
- Z łącznej sumy 1,14 mld euro od dłużników urzędów skarbowych do państwowej kasy wpłynęła już połowa tej kwoty. Pozostała część zasili budżet w przyszłym roku, gdyż są to zobowiązania, których spłata została rozłożona na raty - wyjaśnił Andrade.
Tymczasem, jak ujawnił w komunikacie portugalski zakład ubezpieczeń społecznych, zaległe składki wobec tej instytucji spłaciło w okresie obowiązywania abolicji ponad 48,5 tys. podatników indywidualnych oraz firm. 34 proc. z nich zdecydowało się na jednorazowy zwrot zadłużenia.
Eksperci wskazują, że tegoroczna abolicja podatkowa przekroczyła najśmielsze oczekiwania rządu.
- Ogłaszając abolicję podatkową, rząd oczekiwał, że budżet zostanie zasilony w tym roku kwotą 100 mln euro zaległych zobowiązań wobec fiskusa. Dziś resort zapewnia, że kwota ta jest aż pięciokrotnie wyższa - powiedziała lizbońska ekonomistka Ana Silva.
Zrealizowana przez socjalistyczny rząd Antonia Costy abolicja podatkowa była powtórzeniem akcji, jaką w celu ustabilizowania finansów publicznych przeprowadził pod koniec 2013 r. centroprawicowy rząd Pedra Passosa Coelho. Tegoroczna abolicja podatkowa przyniosła Portugalii ponad 200 mln euro więcej niż inicjatywa podjęta przed trzema laty.
Z Lizbony Marcin Zatyka