Tak twierdzą źródła zbliżone do sprawy.
Przed trzema dniami rada nadzorcza koncernu postanowiła zawiesić grupę menadżerów, dopóki nie zostanie wyjaśniona "afera spalinowa", związana z fałszowaniem danych o emisji szkodliwych substancji. Nazwisk tych osób nie podano.
Agencja Reutera informowała wcześniej, że Volkswagen zamierza odwołać menadżerów odpowiedzialnych za poszczególne marki. Władze koncernu odmawiają komentarzy.
Wszystko jest pokłosiem skandalu, którego dopuścił się w Stanach Zjednoczonych niemiecki producent samochodów Volkswagen. Firma manipulowała danymi na temat emisji spalin aut z silnikiem diesla przeznaczonych na amerykański rynek. Teraz kontrolę zapowiadają kolejne kraje. A w ubiegły wtorek VW przyznał, że problem dotyczy nawet 11 mln aut.
Swoje śledztwa lub prośby o wyjaśnienia kierują w stronę niemieckiego koncernu także władze Włoch, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Zmiany dla producentów aut zapowiada również Komisja Europejska. Ta poinformowała we wtorek, że analizuje dostępne informacje dotyczące manipulowania pomiarem emisji spalin w samochodach Volkswagena. A od przyszłego roku możliwe będzie testowanie samochodów nie w laboratoriach, a w warunkach drogowych.
- Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie. Jesteśmy w bliskim kontakcie z Volkswagenem i agencjami zajmującymi się ochroną środowiska w USA. Wiemy o wewnętrznych i zewnętrznych dochodzeniach w tej sprawie w Stanach Zjednoczonych i Niemczech, ale jest zbyt wcześnie, abyśmy mogli wyciągnąć jakieś wnioski - powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE ds. przemysłu Luicia Caudet.
Rzeczniczka podała, że Komisja pracuje nad wprowadzeniem nowych procedur dotyczących testów pojazdów, aby było pewne, że spełniają one limity emisji. Przypomniała, że od początku przyszłego roku testy samochodów z silnikami diesla będą możliwe nie w laboratoriach, ale w realnych warunkach jazdy.
Kurs akcji Volkswagena spadł dziś na giełdzie we Frankfurcie nad Menem o 6,6 procent. W zeszłym tygodniu kurs akcji spadł o przeszło 20 procent.
Problemy w Hiszpanii
Volkswagena czekają też kolejne kłopoty, tym razem w Hiszpanii. Manos Limpias, związek zawodowy pracowników firm publicznych, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa przez szefów Volkswagen Audi Espana SA, Volkswagen Navarra SA i Seat SA.
"Manos Limpias złożył w poniedziałek pozew w hiszpańskim sądzie krajowym" - podał związek w komunikacie.
Analitycy oceniają, że skandal związany z manipulacjami VW może mieć pozytywny długofalowy efekt, bo sprawa ta może przyspieszyć wprowadzanie przez koncerny motoryzacyjne nowych technologii w branży motoryzacyjnej. W najbliższej perspektywie jednak będzie mieć negatywny wpływ na cały segment motoryzacyjny w Europie środkowo-wschodniej.
W ubiegłym roku co 4. samochód wyprodukowany przez grupę Volkswagena w Unii Europejskiej został zmontowany w krajach środkowej i wschodniej Europy.