Europejski koncern lotniczy z siedzibą koło Tuluzy we Francji, opublikował sprawozdanie finansowe za 2016 rok, z którego wynika, że zarobił 995 mln euro netto, o 63 proc. mniej niż w 2015 roku. Ale plany na najbliższe miesiące ma bardzo ambitne.
"W 2016 roku zrealizowaliśmy najwyższą w naszej historii wielkość dostaw samolotów komercyjnych. Rekordowa liczba zamówień do realizacji sprzyja przeprowadzeniu planu zwiększenia zdolności produkcyjnych, a nasze wyniki z 2016 roku dowodzą, że jest to wykonalne. Z powodzeniem rozbudowaliśmy programy dla samolotów wąskokadłubowych oraz samolotu A350 przy jednoczesnym przejściu na bardziej wydajną wersję modelu A320" - powiedział cytowany w komunikacie prezes Airbusa Tom Enders.
Airbus poinformował, że w 2016 r. uzyskał zamówienia na 731 samolotów pasażerskich (w 2015 roku było to 1080 samolotów), w tym 41 maszyn A350 XWB oraz 83 maszyny A330. Wartość tego zamówienia opiewała na kwotę 134 mld euro (w 2015 r. było to 159 mld euro). Firma klientom dostarczyła rekordową liczbę 688 maszyn (w 2015 było to 635 samolotów), co spowodowało, że przychody koncernu w sektorze samolotów komercyjnych wzrosły o 7 procent.
Koncern poinformował, że 995 mln euro netto, które zarobił w 2016 roku, to o 63 proc. mniej niż w 2015 roku. Spowodowane jest to głównie odpisami związanych z programem wojskowym A400M.
"Wypełniliśmy zobowiązania podjęte rok temu i zrealizowaliśmy przyjęte prognozy oraz cele z jednym wyjątkiem - A400M - w przypadku którego musieliśmy w 2016 r. dokonać kolejnego znacznego odpisu w wysokości 2,2 mld euro. Obniżenie ryzyka dla tego programu i wzmocnienie jego realizacji będą naszymi priorytetami na 2017 rok" - zapowiedział prezes Enders
Przychody Grupy Airbus wzrosły o 3 procent do ok. 67 mld euro (w 2015 było to 64 mld euro), a zysk operacyjny EBIT wyniósł 3,9 mld euro, co dało 4 proc. spadek wobec 2015 r. Koncern zatrudnia 134 tys. pracowników.