Ulicami portugalskiej stolicy przeszło kilka tysięcy związkowców, protestujących przeciwko ubożeniu społeczeństwa.
Demonstracja w Lizbonie to finał trwającej od tygodnia akcji _ Marsz przeciwko ubóstwu _. W zeszłą sobotę z kilku portugalskich miast wyszły do Lizbony grupy związkowców. Po drodze organizowali wiece i pikiety. Dziś aktywiści dotarli do stolicy, a ostatnim punktem protestu była demonstracja pod siedzibą Zgromadzenia Republiki.
Kilka tysięcy osób domagało się dymisji rządu, wstrzymania surowych cięć i podjęcia zdecydowanych działań przeciwko rosnącemu bezrobociu. Organizatorzy protestu przedstawili też swoje propozycje walki z kryzysem, m.in. większe opodatkowanie zysków kapitałowych.
Rząd w Lizbonie od dwóch lat realizuje restrykcyjny plan oszczędnościowy w zamian za międzynarodową pożyczkę w wysokości 78 mld euro. Cięcia świadczeń, wzrost podatków, redukcja zatrudnienia i daleko idąca prywatyzacja, to tylko niektóre z jego założeń.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dostali pożyczkę na 1,6 mld euro. Na co? W sierpniu ub.r. grupa EDP została wsparta pożyczką w wysokości 1 mld euro przez China Development Bank. | |
Nie chcą pomocy MFW. Protesty w stolicy Kolejna manifestacja w portugalskiej stolicy. Tym razem lizbończycy będą protestować przeciwko działaniom Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który domaga się kolejnych cięć. | |
Portugalia nie odda długów? Grają na czas Dwa lata temu kraj dostał pożyczkę w wysokości 78 miliardów euro. Teraz prosi o wydłużenie terminu zwrotu tych pieniędzy. |