Zapowiedział, że zwróci się w tej sprawie do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska i przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera. Jak zadeklarował, na szczycie takim należałoby w przyspieszonym trybie uchwalić utworzenie europejskiej straży granicznej i przybrzeżnej.
Tusk poinformował za pośrednictwem swego rzecznika, że nie otrzymał jeszcze żadnego żądania w sprawie nadzwyczajnego szczytu, ale zwoływać go nie zamierza.
- Podstawą rozwiązania jest wstrzymanie napływu migrantów do UE. Wydarzenia, jakie rozgrywają się w Europie, zmuszają nas nie tylko do opracowywania rozwiązań, ale także do reagowania w odpowiedni sposób - powiedział Fico na konferencji prasowej w Bratysławie.
Jak zaznaczył, widzi związek między kryzysem migracyjnym i terroryzmem, jak też między migracją i atakami na kobiety w Kolonii i innych miastach europejskich. - Nie mogę nie powtórzyć, że ani na podstawie obowiązkowych kwot ani na podstawie dobrowolnego wkładu nie możemy pozwolić na to, by na Słowację przybyło kilka tysięcy migrantów na raz. Nie da się ich w sposób naturalny integrować, co uwidoczniło się także w innych krajach - oświadczył słowacki premier.
Dodał, iż podejrzani o ataki na kobiety są głównie imigranci, co według niego potwierdzają wiarygodne informacje wywiadowcze. UE nie może czekać, aż do Europy dotrą dalsze miliony uchodźców i dlatego konieczne jest przyspieszenie utworzenia europejskiej straży granicznej i przybrzeżnej - podkreślił Fico.
- Sytuacja jest poważna, dochodzi do coraz większych napięć. Albo rozwiązanie zaoferują rządy, albo samozwańcy - ostrzegł słowacki premier, któremu opozycja zarzuca propagandowe wykorzystywanie kwestii uchodźców przed wyznaczonymi na początek marca wyborami parlamentarnymi.
Czeski premier Bohuslav Sobotka napisał na Twitterze, że Republika Czeska gotowa jest wesprzeć wszelkie kroki na rzecz przyspieszenia powstania europejskiej straży granicznej, w tym ewentualny nadzwyczajny szczyt UE.
Zobacz też: * *Prezydent Andrzej Duda o Unii Europejskiej: "Europa jest silna. Ale bezradna"