Działający w Czechach bank ERB z kapitałem rosyjskim nie jest zdolny do spłacania swych zobowiązań, a właściciele zdeponowanych w nim wkładów będą mogli skorzystać z bankowego funduszu gwarancyjnego - poinformował we wtorek Czeski Bank Narodowy (CNB).
Należący do rosyjskiego przedsiębiorcy Romana Popowa ERB (dawniej Bank Rosyjsko-Europejski) otrzymał w 2008 roku od CNB licencję na działalność w całej Unii Europejskiej. Stał się w ten sposób pierwszą od czasu rozpadu ZSRR rosyjską instytucją finansową, która uzyskała nową licencję w jednym z państw UE.
ERB z filiami w Pradze i Karlowych Warach zajmował się głównie kredytowaniem czeskiego eksportu do Rosji, ale świadczył też detaliczne usługi bankowe. Konta i lokaty jego ponad 6 tys. klientów opiewają na łącznie 5,1 mld koron (808 mln złotych).
W marcu bieżącego roku problemy ERB skłoniły CNB do wydania mu zakazu udzielania kredytów i przyjmowania wkładów. W poniedziałek praska filia ERB niespodziewanie wstrzymała wypłacanie pieniędzy klientom, tłumacząc to problemami technicznymi.
Jak podał CNB, wypłaty z Systemu Gwarancyjnego Rynku Finansowego (GSFT) dla właścicieli kont w ERB mają się rozpocząć 20 października. GSFT zapewnia osobom fizycznym i firmom pełne rekompensaty ich wkładów do równowartości 100 tys. euro (2,7 mln koron).