Lider bułgarskich nacjonalistów Wolen Siderow zwrócił się z wezwaniem o unijne sankcje wobec Rumunii. Powodem stały się słowa szefa rumuńskiej dyplomacji Cristiana Diaconescu (na zdj.) o sporze terytorialnym z Bułgarią.
Na wiecu przed ambasadą rumuńską w Sofii Siderow, który jest liderem parlamentarnej partii Ataka, oświadczył, że Rumunia powinna ponieść sankcje ze strony UE za roszczenia terytorialne wobec Bułgarii - podała oficjalna agencja BTA. Siderow stwierdził, że bułgarska dyplomacja powinna reagować aktywniej. _ - Spodziewamy się również reakcji premiera _ - stwierdził Siderow.
_ - Bułgaria nie powinna pozostawić tego tematu bez echa, gdyż widocznie Rumunia nie zamierza zrezygnować ze swoich roszczeń, ponieważ chodzi o terytorium, w którym jest gaz _ - powiedział Siderow.
Dzień wcześniej, bułgarski minister spraw zagranicznych Nikołaj Mładenow uprzedził, że wszelkie nagłośnienie sprawy i spekulacje na jej temat mogą jedynie zaszkodzić wyjściu z sytuacji.
W połowie mijającego tygodnia szef rumuńskiej dyplomacji Cristian Diaconescu powiedział w wywiadzie telewizyjnym o terytorialnym sporze z Bułgarią, dotyczącym 17 km kwadratowych w akwenie Morza Czarnego i szelfu kontynentalnego.
Dzień później, sekretarz stanu w rumuńskim MSZ Bogdan Aurescu wyjaśnił, że niepokój Rumunii spowodowało _ ogłoszenie przez Bułgarię konkursu na koncesję poszukiwawczą gazu w Morzu Czarnym _.
Bułgarski MSZ oświadczył, że negocjacje na temat terytoriów na Morzu Czarnym prowadzone są od ponad 20 lat. Prezydent Rosen Plewnelijew przypomniał, że przed przystąpieniem do UE w 2007 r. oba kraje podpisały oświadczenie, że nie mają pretensji terytorialnych wobec siebie.
Więcej o Rumunii i Bułgarii czytaj w Money.pl | |
---|---|
Dwa kraje UE kłócą się o granicę. Chodzi o ropę Obszar o powierzchni 17 kilometrów kwadratowych jest przedmiotem sporu Rumunii i Bułgarii. Teren niewielki, ale może być bogaty w złoża ropy i gazu. | |
Nie wpuszczą ich do Schengen? Przez raport Bukareszt i Sofia napotykają na drodze do dołączenia do Schengen sprzeciw Holandii. | |
Opóźniają wejście nowych krajów do Schengen Oprócz Holandii zdecydowane "nie" wejściu Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen mówiły Niemcy i Francja oraz kraje skandynawskie, kwestionując stan ich przygotowań. |